niedziela, 29 marca 2015

Błędów i manipulacji Zarządu PZJ ciąg dalszy oraz odpowiedź Prezesa LKJ Lewada A.Sałackiego na Komunikat ze strony www.pzj.pl

W dniu wczorajszym na stronie PZJ został umieszczony następujący komunikat bez podpisu autora:

"28.03.2015
W związku z pozytywną odpowiedzią Ministerstwa Sportu  dotyczącą  funkcjonowania Rady  Zarząd PZJ zwrócił się do członków Rady Związku z wnioskiem o pilne przystąpienie do wykonywania statutowych obowiązków. Ze względu na fakt ujawnienia przez Zarząd w wyniku audytu wewnętrznego nieprawidłowości finansowych przy organizacji i rozliczeniu szkolenia w Klubie “Lewada” Zakrzów w dniach 6-7 grudnia na kwotę 7885 zł  49gr przy całkowitym koszcie szkolenia 12000 zł co spowodowało, że do ministerstwa Związek musiał zwrócić kwotę  9 441, 39 zł.  Zarząd wniósł, aby w trybie pilnym skontrolować dotacje ministerialne, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich dotacji dla Klubu “Lewada” Zakrzów."
Znamiennym jest, że Zarząd nie przyznał się do tego, że bezprawnie uniemożliwiał Radzie działanie!
W dniu dzisiejszym red. Marek Szewczyk na swoim blogu opublikował artykuł poświęcony tej sprawie: http://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=87
W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę M.Szewczyka na kilka niespójności komunikatu, a co za tym idzie jego artykułu, ponieważ przechodzi on nad nimi do porządku dziennego:
1. całkowity koszt szkolenia 12.000 pln - stoi to w sprzeczności z wcześniejszymi informacjami i dokumentami finansowymi - jak wynika z tych dokumentów, koszt szkolenia przekroczył grubo 25.000 pln, o czym Zarząd PZJ wie, ponieważ otrzymał te same dokumenty;
2. Zarząd nie mógł wykryć w wyniku audytu wewnętrznego nieprawidłowości w organizacji i rozliczeniu szkolenia w Zakrzowie, ponieważ na zdrowy rozsądek taki audyt może się odbyć tylko w LKJ Lewada/ośrodku w Zakrzowie - jak rozumiem Ministerstwo sprawdziło rozliczenie szkolenia, wytknęło Zarządowi błędy i nakazało zwrot wyliczonej kwoty wydatkowanej z naruszeniem przepisów!
3. Jawną sprzecznością jest rzekoma nieprawidłowość na kwotę 7885,49 pln a konieczny zwrot do MSiT na kwotę 9441,39 pln - z tej informacji wynika, że chodzi o coś zupełnie innego - wydatek na szkolenie nie spełniał w swojej rozciągłości kryteriów określonych przez Ministerstwo i w związku z tym należało dokonać zwrotu dotacji celowej wydatkowanej niezgodnie z prawem, co nie implikuje nieprawidłowości w organizacji szkolenia i jego rozliczeniu!
4. Za brak zgodności z kryteriami należy obciążyć obecny Zarząd PZJ, który zamówił, zrealizował, przygotował format i zaakceptował rozliczenie, a następnie zapłacił szkolenie w Zakrzowie, nie zważając na to, żeby najpierw zweryfikować, czy podlega ono kryteriom określonym przez MSiT.
Zarząd PZJ, jak już czynił to wcześniej, dezinformuje środowisko manipulując informacjami. Miejmy nadzieję, że niebawem kontrola ujawni dokumenty i informacje szczegółowe.
Jednocześnie na prośbę zainteresowanego publikuję odpowiedź na ww. Komunikat.
Jako prezes LKJ  „Lewada” powyższy wpis  odbieram jako celowe działanie zmierzające do zdyskredytowania klubu „Lewada”, który  nie dopuścił się najmniejszych nieprawidłowości przy organizacji   szkolenia, które odbyło się w grudniu 2014 r.
Gdyby szkolenie przeprowadzone zostało niezgodnie  z   założeniami i  ustaleniami z PZJ, gdyby dokumenty finansowe zawierały błędy,  Związek nie powinien był zapłacić “Lewadzie” za  realizację usługi.
Klub „Lewada”przed i po zakończeniu szkolenia otrzymał dokładne wytyczne od PZJ z wyszczególnieniem  jakie pozycje powinny znaleźć się na fakturze i obciążył  Związek zgodnie z otrzymaną „instrukcją” (posiadamy dokumenty). Faktura została w PZJ  zatwierdzona i zapłacona przez nowy zarzad.
W związku z tym jakiekolwiek roszczenia wobec „Lewady”  są  bezzasadne.
Nieprawdą jest, że całkowity koszt szkolenia przeprowadzonego przez  „Lewadę”  wynosił 12.000 zł.Był znacznie wyższy, klub przekazał PZJ dokumenty finansowe z których to bardzo jasno wynika.  
Nie przypominam sobie, aby kierowany  przeze mnie klub „Lewada” w ostatnich czasach otrzymywał „dotacje” z  PZJ. To raczej „Lewada” „dotuje” PZJ płacąc corocznie ponad dwadzieścia  tysięcy złotych za prawo do organizacji kilku edycji  zawodów międzynarodowych i Mistrzostw  Polski Juniorów oraz opłacając licencje koni i zawodników.
Reasumując: jeżeli Zarząd PZJ w wyniku wewnętrznego audytu  odkrył, że sam rozliczył szkolenie  niezgodnie z wytycznymi MSiT i musiał zwracać ministerstwu pieniądze, to naprawdę miło, że przyznaje się do tego publicznie. Wspaniale, że  prosi Radę PZJ, aby w drodze kontroli raz jeszcze potwierdziła niekompetencje nowego Zarządu. Proponuję jeszcze dobrowolne poddanie się karze członków Zarządu.
Jako obserwator działań PZJ oczekuję kolejnych aktów skruchy. Mam nadzieje, że Zarząd przyzna się również publicznie do innych błędów (w tym na przykład wypłacania panu S.Helakowi przez 3 lata wynagrodzenia bez żadnej umowy, lub wyboru managera dyscypliny  nie posiadającego żadnych kwalifikacji, brakiem podziału funkcji i obowiązków pomiędzy członkami Zarządu, bezprecedensowego odmówienia kontroli Radzie Związku i brakiem odpowiedzi na oficjalne pisma, zaniechaniem profesjonalnych  przygotowań  do ME i IO).
Wówczas  walny zjazd delegatów będzie miał możliwość odpowiedniej oceny pracy zarządu.  
Andrzej Sałacki

piątek, 27 marca 2015

Bałaganu w przepisach PZJ ciąg dalszy

Z końcem 2014 roku nastąpiła zmiana przepisów FEI w dyscyplinie ujeżdżenia. Jak co roku zmiany te musiały być odzwierciedlone w przepisach krajowych. I tak "Przepisy dyscypliny ujeżdżenia 2014" zostały, według mojej wiedzy, przez poprzedniego Menadżera poprawione jeszcze pod koniec roku. Są tacy, którzy twierdzą, że nawet Zarząd PZJ je zatwierdził.

Po zmianie Menadżera i Komisji ujeżdżenia, "Przepisy dyscypliny ujeżdżenia 2015", podobnie jak inne, przepadły - do dnia dzisiejszego nie zostały opublikowane na www.pzj.pl - zrzuty ekranów poniżej:




Co ciekawe, mieliśmy już parę imprez ogólnopolskich, zbliża się HPP, a sędziowie nie wiedzą zgodnie z jakimi przepisami przeprowadzać zawody. Winszować ...

środa, 25 marca 2015

Zmiana Komunikatu 3 Menadżera dyscypliny

Z fanpage'a zniknęła informacja o wyznaczeniu startów kontrolnych dla Kadry Narodowej. Za to na stronie PZJ.pl uległ zmianie Komunikat 3 Menadżera dyscypliny, podobnie jak wiele wcześniejszych zmian, bez oznaczenia, bez informacji. Ot podmiana - to się nazywa otwarta komunikacja :) 

Co się zmieniło?

"1. Zostały wyznaczone następujące starty kontrolne:
-dla kategorii wiekowej seniorów przed Mistrzostwami Europy 24-26.04 CDI3* Zakrzów, 30.04-03.05 CDI3* Radzionków lub inny start kontrolny ustalony przez Menadżera"
Uff, dziękuję w imieniu Kadry Narodowej :)

"4. Wszystkie osoby zainteresowane zapraszamy na spotkanie Komisji Ujeżdżenia z zawodnikami podczas Halowego Pucharu Polski w Michałowicach. Spotkanie rozpocznie się 12 kwietnia godzinę po zakończeniu ostatniego konkursu."

Nie pierwszego dnia po przeglądzie i odprawie, jak podpowiada rozsądek, ale ostatniego dnia, po zakończeniu zawodów. Wtedy, kiedy wszyscy będą się albo pakować albo będą już w drodze do domu, Komisja pewnie spotka się sama ze sobą ... Co więcej - spotkanie jest tylko z zawodnikami. UWAGA: trenerzy, sędziowie, właściciele koni, kierownictwo klubów - nie jesteście państwo zaproszeni do dyskusji, możecie przyjść ale spotkanie jest z zawodnikami!

To jest super-owocnej komunikacji Komisji ujeżdżenia ze środowiskiem ciąg dalszy. Mam nadzieję, że Menadżerka przemyśli jednak temat terminu i formuły spotkania. Szkoda byłoby, gdyby środowisko zorganizowało własną coroczną konferencję ujeżdżenia w czwartek wieczorem bez Komisji, a jej wyniki, ustalenia i oczekiwania zaprezentowało na piśmie Zarządowi PZJ. To byłoby ... coś nowego, czyli w sumie po linii Komisji ...

Błąd, brak doświadczenia, brak logiki czy niegospodarność Komisji ujeżdżenia?

Drodzy czytelnicy, nie wie jak to opisać więc krótko i do sedna. Komisja podała:

"Najbliższe planowane dofinansowania:
Ż. Skowrońska, M. Cichoń, T. Kowalski - CDI Stadl Paura 7447zł
J. Gawecki - CDI Stadl Paura 4000zł"


Zadałem pytania, odpowiedzi nie dostałem, nikt nie dostał ... Ale w XXI wieku nic się nie ukryje. Informacja przecieka błyskawicznie.

Oto uzasadnienie: Komisja ujeżdżenia przeznaczyła na start w Stadl Paura następujące środki: seniorzy - 7,5 tyś, młodzi jeźdźcy - 4 tyś. Ponieważ z młodych jeźdźców na te zawody zgłosił się jeden zawodnik - dostał cały budżet. Ponieważ z seniorów zgłosiło się trzech - budżet dzielimy na trzy. Ponieważ jeden senior zrezygnował - budżet dzielimy na dwa. Jeśli jeszcze jeden zrezygnuje - dostanie on całe 7,5 tyś na startowe, przejazd, hotel, zakupy, spa, wódkę, ... i rachunek za wodę w stajni. 

Ciężko to nazwać błędem, aż nie chce się nazywać niegospodarnością i brakiem podstawowych umiejętności zarządzania. Jak mówią: miało być dobrze a wyszło jak zawsze ...

Kto tu jest dla kogo czyli o komunikacji pomiędzy KN a Menadżerem dyscypliny

Od jakiegoś czasu czytamy o świetnej komunikacji pomiędzy Komisją a Kadrą Narodową i postępującym procesie normalizacji, planowania, naprawy błędów i wypaczeń przeszłości. W swoim ostatnim Komunikacie Menadżerka dyscypliny napisała, że "zostały wyznaczone następujące starty kontrolne:-dla kategorii wiekowej seniorów przed Mistrzostwami Europy 24-26.04 CDI3* Zakrzów lub 30.04-03.05 CDI3* Radzionków ..."

Zobaczmy kto z Kadry ma szanse na start na ME: Tomasz Kowalski, Anna Łukasik, Żaneta Skowrońska, Beata Stremler, Aleksandra Szulc, Gabriela Jaworska. Ta ostatnia z powodów osobistych odwołała swoje starty w dużych imprezach tego lata. Czyli zostaje nam piątka. Według otrzymanych przeze mnie informacji, z tej piątki większość, bo aż trzy pary (Łukasik, Stremler, Szulc) nie planowały startów kontrolnych w Zakrzowie i Radzionkowie o czym poinformowana została Komisja i Menadżer dyscypliny kilka tygodni temu. A.Łukasik i A.Szulc planowały starty na renomowanych zawodach w Monachium, Wiesbaden, Frietzens, Hagen, etc. Plany te były przygotowane w porozumieniu z ich opłacanymi za grube pieniądze renomowanymi trenerami, pod to jest ustawiony plan treningów, obsługi kowalskiej, weterynaryjnej, logistyka, koszty. Tymczasem Komisja Ujeżdżenia i Menadżer dyscypliny jednym ruchem i swoim dyletanctwem przekreślają tę pracę i zainwestowane środki, w tym także środki PZJ!

Szanowna Komisjo,
Układanie planów startowych to złożony proces. Trzeba je zgrać nie tylko z formą konia, ale także z dostępnością trenera na rozprężalni czy konsultacjach pomiędzy startami. Choć przede wszystkim ze składami sędziowskimi i logistyką przejazdów, wypoczynku dla konia, etc. Ponieważ Menadżerka dyscypliny jak i sekretarz nie mają doświadczenia w tej materii, powinni tym bardziej polegać na wiedzy ekspertów, ufać zawodnikom i ich renomowanym trenerom. 

Ponownie apeluję o rozsądek i rozpoczęcie dialogu ze sportowcami. Zadaniem Komisji i Menadżera jest umożliwić Kadrze osiąganie jak najlepszych wyników a nie dopasowywać do własnego "widzi-mi-się".

wtorek, 24 marca 2015

Miałaś babo placek ... i zrobił się zakalec

Z perypetii propozycji HPP Michałowice robi się już epopeja. Oto jej następny fragment - jedenaście godzin temu przeczytaliśmy na fanpage'u PZJ:

"W propozycjach do HPP omyłkowo podano w jednej z informacji dotyczącej kategorii wiekowej juniorów młodszych na kucach : błędnie - 12-15 a, powinno być 12-16 oraz konkurs nr.15 to L1 a nie L4. W imieniu Komisji i Organizatora przepraszamy za zaistniałe zamieszanie.Propozycje będą niezwłocznie poprawione."

Po jedenastu godzinach, na stronie pzj.pl i organizatora dalej mamy błędne propozycje. Zachodziłem w głowę dlaczego. Nie wpadłem na to, że to nie są wszystkie błędy! Jak donosi środowisko, w propozycjach HPP i nie tylko jest 'masakra piłą tarczową'.

Zgodnie z Przepisami Ogólnymi PZJ, propozycje powinny zostać zatwierdzone przez PZJ. Propozycje HPP tymczasem nie zostały zatwierdzone! I nie jest to wyjątek - od czasu powołania Komisji tylko propozycje Cavaliada Lublin były zatwierdzone. Pozostałe zawody ogólnopolskie były organizowane i odbywały się bez zatwierdzenia czyli nielegalnie, sic! Wygląda na to, że Komisja nie zna przepisów PZJ!

Aby dochować staranności, żeby Komisja nie musiała szukać: art.8 p.5 Przepisów ogólnych PZJ mówi, iż propozycje zawodów powinny być zatwierdzone przez pracownik biura PZJ czytelnym podpisem i datą. Zatwierdzenie następuje po konsultacji z kolegium sędziów (w sprawach składu osób oficjalnych), oraz menadżerem dyscypliny. 

Wiem, że wobec braku Kolegium sędziów może to być trudne. Wiem że trudne jest też słuchanie uwag o błędach merytorycznych od pracowników biura PZJ jeśli się jest ich zwierzchnikiem. Ale cóż, na tym polega nauka wybraną drogą prób i błędów, zamiast uczenia się od bardziej doświadczonych ...

Ale to nie wszystkie uchybienia. Komisja 'puściła' propozycje HPP w Michałowicach z wadliwie zdefiniowaną pulą nagród. To już kruczki i meandry przepisów, ale przepis to przepis. 

Podsumowując: jedne propozycje a w nich aż cztery uchybienia formalne, w tym dwa rzeczowe o fundamentalnym znaczeniu dla zawodników.

Pakiet dokumentów dotyczących Kadry Narodowej przygotowany przez Komisję ujeżdżenia

Na fanpage'u Komisji ujeżdżenia czytamy:
"Po długich konsultacjach z zawodnikami, prawnikami, Ministerstwem Sportu i osobami zainteresowanymi stworzyliśmy pakiet dokumentów dotyczących Kadry Narodowej. Komisja Ujeżdżenia przekazała do zatwierdzenia Zarządowi PZJ nowy Regulamin Kadry Narodowej, Umowę z Zawodnikiem oraz Oświadczenie Właściciela Konia. Czekamy na decyzję Zarządu PZJ."

Szanowna Komisjo!
A. Dziewięć z jedenastu osób z Kadry Narodowej seniorów potwierdziło, że na oczy nie widziało tych dokumentów i nikt ich nie pytał o zdanie ... Jedna osoba z KN jest w Komisji więc zakładam, że to ona konsultowała w imieniu pozostałych :) Ciężko nazwać to długimi konsultacjami z zawodnikami ...
B. Według moich informacji, jeśli chodzi o prawników, to dokumenty nie były konsultowane z nikim - zostały przygotowane przez prawnika PZJ pod dyktando Komisji a właściwie części Komisji.
C. Co do Ministerstwa Sportu - próbowałem zasięgnąć języka w Ministerstwie i dowiedzieć się jak długie i czego dotyczyły konsultacje PZJ w tym zakresie - nikt z właściwych komórek Ministerstwa sportu nie potrafił mi nic powiedzieć a na to pytanie, a na pytanie o oświadczenie właściciela konia, słyszałem tylko ciszę w słuchawce i pytanie czy ja żartuję ... Zresztą Ministerstwu nic do tego - wszelkie elementy prawne wymagane przez Ministerstwo są określone w Ustawie o sporcie i tutaj nie trzeba nawet podpisywać umowy, żeby je wypełnić, jest to obligo przepisów powszechnych.
D. Nie wiem kto jest tymi zainteresowanymi osobami, które konsultowały te dokumenty, któż to może być? 

Szanowna Komisjo, Zarządzie PZJ,
1. Czy ktokolwiek z Państwa zastanowił się co się stanie, jeśli członkowie Kadry nie podpiszą umów i oświadczeń? A w obecnej sytuacji pewnie tak będzie. Dlaczego? Ponieważ a) związek nie może nikogo do niczego zmusić b) to Związkowi zależy na posiadaniu Kadry c) po liście do Ministra Sportu od członków Kadry w sprawie rozmontowania reprezentacji RP w ujeżdżeniu, Zarząd PZJ szybko dostanie 'na klatę' pytanie o co chodzi i czemu nie chce już być Zarządem ...
2. Większość zawodników nie podpisze nic co by wiązało im ręce w zakresie sprzedaży konia, dlatego należy rozważyć dwie wersje - wersję ze wsparciem i ograniczeniem swobody dysponowania koniem i drugą, bez wsparcia i możliwością sprzedaży konia. Pisałem o tym kilka tygodni temu.
3. Cóż to za kuriozum to oświadczenie właściciela konia? Zawodnik podpisuje umowę a właściciel konia oświadczenie? Przecież w tej całej prawnej konstrukcji chodzi o konia a nie jeźdźca, to właściciel konia czerpie nadzwyczajne korzyści z rumaka powołanego do KN a nie jeździec! Pisałem o tym 16 marca ...

Podsumowując - namawiam gorąco do pilnego upublicznienia roboczych wersji dokumentów, przecież nawet ustawy są oceniane publicznie przez głosowaniem! Po wysłaniu dokumentów do zawodników i tak w ciągu kilku minut kopie będą krążyły w internecie, prawnicy dostaną w swoje łapy i prześwietlą na wskroś. Potem doradzą jeźdźcom i właścicielom nic nie podpisywać tylko napisać list do Ministra Sportu. Czy tylko ja widzę ten scenariusz tak czarno?

poniedziałek, 23 marca 2015

Masz babo placek ... czyli o propozycjach HPP w Michałowicach

Jak wszyscy wiemy, mamy w końcu długo wyczekiwane propozycje. Komisja trzymała nas w niepewności. I są! Ciepłe, upragnione, ... wadliwe?

W Regulaminie Rozgrywania Zawodów Krajowych w Ujeżdżeniu 2015, przygotowanym przez szanowną Komisję ujeżdżenia, wskazane dla kategorii młodzików programy to L6R, L1 , L5. W propozycjach HPP opublikowanym w weekend runda młodzików wygląda następująco: L6R, L4, L5.

Czy zmiana jest zgodna z prawem? Nie!

Kto zawinił? I zaczęło się zwalanie na pracowników PZJ (a ci tłumaczą, że otrzymali gotowy pdf od Menadżerki dyscypliny do publikacji), także na Kolegium sędziów ... Zobaczmy:
- na dzisiaj w skład Kolegium sędziów wchodzi tylko przewodnicząca
- na mocy par 2 Regulaminu Kolegium sędziów Kolegium nie istnieje - aktualny jego skład nie wypełnia dyspozycji Regulaminu zatem Kolegium nie istnieje - w ciągu ostatnich lat nie było takiej sytuacji aby NIE BYŁO KOLEGIUM SĘDZIÓW

Może dlatego, że Kolegium Sędziów nie ma, skład sędziów na HPP, Zimowe Mistrzostwa Polski, należy uznać za eksperymentalny. I chociaż budzi tyle kontrowersji może tej swierzości nam trzeba?

Ale wróćmy do programów - Kolegium sędziów nie odpowiada za propozycje ale za skład obsady sędziowskiej :) Czyli nie tędy droga ... Pewnie błąd. Po prostu ludzkie przeoczenie niedoświadczonych ludzi. Ale w takim wypadku należy się przyznać i skorygować. Zamiast tego Menadżerka dyscypliny wyjaśniła zaniepokojonym rodzicom młodzików, cytuję:

"wydaje mi się ,że jechanie konkursu L-1 nawet dla młodzików na ogólnopolskich zawodach zbyt proste. Mają prawie trzy tygodnie, żeby nauczyć się programu , naprawdę nasze dzieci są dużo inteligentniejsze i mądrzejsze niż nam się wydaje. Pozdrawiam Maria Pilichowska"

Szanowna Pani Menadżerko dyscypliny,
1. jeśli L-1 jest zbyt proste proszę to zmienić w przepisach, właśnie je pani zmieniała!
2. kilka dni temu członek Komisji na fanpage'u Komisji pisał, iż po co propozycje - programy są w przepisach - uzgodnijcie państwo zeznania!
3. od lat przepisy HPP nie zmieniały się na wiosnę aby dać zawodnikom całą zimę na przygotowanie do najważniejszej imprezy sezonu halowego, to dla nich są przepisy aby dać im ramy działania i przygotowywania się do udziału w zawodach!
4. na takie traktowanie żaden senior się nie zgodzi, nie przystoi nikomu w PZJ tak traktować dzieci, które ciężko pracują ucząc się trudnej dyscypliny!
5. zanim pani wyda wyrok dot. łatwości i trudności programu proszę skonsultować to z trenerami, może ktoś z jakiś konkretnych powodów uznał, że np przejścia w literach są zbyt trudne dla młodzików?
6. to są małe dzieci, start i przygotowania do HPP są dla nich dużym stresem, wyzwaniem, realizacją marzeń, pani swoim postępowaniem zamienia ten czas w nerwówkę i niepotrzebną niepewność, żal dlaczego, gdyby to był tamten program poszłoby mi lepiej, ...
7. jakie doświadczenia dają pani podstawę do narzucania akurat tylko dzieciom kategorii młodzików konieczność nauki nowego trudniejszego programu? może w innych kategoriach też podnieśmy poziom? dlaczego tak pani nie zrobiła?

Pani Menadżerko, nie dorabiajmy teorii, gdzie jej nie ma! Proszę skorygować błąd póki jest jeszcze czas!

W swojej korespondencji do pani zaniepokojeni rodzice podnieśli jeszcze jedną sprawę - sprawę kosztów wpisowego i boksów dla kucyków. W skokach Regulamin ogranicza koszty startowe dla kuców do 380pn. Dla ujeżdżenia nie ma tego ograniczenia. W swojej korespondencji napisała pani:
"Rozmawiałam z organizatorem HPP-A w tej sprawie, wszystko zależy od czy budżet się im zamknie. KU może wnioskować do Komisji Dzieci o taki zapis również dla ujeżdżenia, ale dotychczas najwyraźniej stara KU i KD tym nie interesowała, a my jeszcze dużo rzeczy do wyprostowania bo stale wychodzą jakieś “kwiatki”.

Szanowna Pani, zanim napisze pani o poprzednich Komisjach proszę zapoznać się z dokumentami. Według mojej wiedzy:
1. poprzednia Komisja wnioskowała, niestety Zarząd nie przyjął wniosku o niższych opłatach dla kucy na zawodach ujeżdżeniowych,
2. za czasów poprzedniej Komisji ujeżdżenia w propozycjach dużych zawodów (OOM, HPP, MP) opłaty startowe dla kuców nie przekraczały 350-400 pln - można to sprawdzić.

O ile wiem, było to wynikiem nie przepisów, których Zarząd nie przyjął, ale zabiegów członków Komisji aby organizatorzy trzymali się niepisanych zasad o niższych kosztach dla dzieci na kucach. 

Nie żebym miał gloryfikować poprzednią Komisję i Menadżera - piszę o tym aby uzmysłowić, że w przeszłości nie wszystko było złe ... I żeby trzymać się faktów. I żeby Komisja zamiast na korygowaniu "kwiatków' z przeszłości skupiła się na tym, żeby nie sadzić nowych :) Tego życzę i pozdrawiam

Ad vocem - skład Komisji ujeżdżenia

W dniu dzisiejszym sekretarz Komisji ujeżdżenia na swoim profilu na Facebook'u napisał:

"W Niemczech czynni zawodnicy (np. B. Kasselmann) działają jednocześnie w odpowiedniku naszej Komisji Ujeżdżenia, w Holandii Sjef Janssen będący jednocześnie partnerem Anky Von Grunsven, pełnił funkcje trenera Kadry Narodowej. Zawodnicy z Kadry Juniorów mają tam opłacane staże u zawodników z Kadry Seniorów. Nikt tam nie mówi o konflikcie interesów, nikt nie tropi spisków, nikt z tym nie ma problemu! Najważniejszy jest WYNIK SPORTOWY ! W efekcie tych działań niemieccy, holenderscy czy brytyjscy juniorzy i młodzi jeźdźcy osiągają wyniki znacznie powyżej 70 % o seniorach już nie wspomnę ! My tracimy czas i energię na tropienie spisków niczym jedna z partii politycznych i mieszanie z błotem każdego pomysłu, który ma przybliżyć nas do poziomu Europy zachodniej - widać taka nasza polska natura ! Cel uświęca środki, dopóki WYNIK SPORTOWY nie będzie dla nas najważniejszy dopóty będziemy zamykać tabele zawodów międzynarodowych!"

Szanowny Panie Marcinie,
Proponuję, aby podał pan cały skład komisji ujeżdżenia w Niemczech. wtedy będziemy mogli porównywać profile członków. Tym bardziej, że nikt nie ma nic przeciwko sportowcom w Komisji. Chodzi tylko o jej liczebność, skład, doświadczenie, umiejętności, cele, sposób realizacji zadań. Nikt z osób polemizujących nie ma nic przeciwko matce trenującej syna, czy jak w wypadku Sjefa i Anky, mężowi i żonie. Nikt nie ma nic przeciwko juniorom uczącym się od seniorów. Różnica jest taka, że tam trener juniora wspólnie z właścicielem konia ustalają u kogo trenować, a związek ich w tym wyborze wspiera, a potem współfinansuje jeśli nie ma żadnych zastrzeżeń. Związek podpowiada, mówi gdzie i u kogo może załatwić treningi, etc. Związek nie zmusza, a stawki i warunki treningów są bardziej niż rynkowe, bo to prestiż trenować kadrę, stawki dla nikogo nie są tajemnicą.

Co do wyników - proszę nie próbować demagogii, ujeżdżeniowcy to wykształceni ludzie, i wiedzą co z czego wynika. Juniorzy ze wspomnianych krajów osiągają wyniki 70% i więcej z trzech prostych powodów:
a) ponieważ mają system szkolenia dzieci, wyławiania i doszkalania talentów
b) ponieważ mają lepsze konie
b) ponieważ najlepsi juniorzy uczą się od seniorów jeżdżących na 80%

Zatem jeśli nasi juniorzy uczą się najpierw od niedouczonych instruktorów, potem od trenerów, którzy jeździli czy jeżdżą na maksymalnie 65%, a 70% to tylko w porywach, siedzą na koniach z najniższej półki, to mają najwyżej szanse na 64% na imprezie międzynarodowej.

Panie Marcinie, 
My nie tracimy czasu i energii na tropienie spisków. 
My trenujemy, inwestujemy, pracujemy, patrzymy i oceniamy, na co idą NASZE składki. 
I proszę docenić informację zwrotną od środowiska - Komisja jest dla nas a nie odwrotnie. Jak do tej pory widzimy po stronie Komisji ujeżdżenia brak priorytetów, brak transparencji, brak podstawowych umiejętności i dialogu ze środowiskiem. Pora uderzyć się w pierś a nie bawić się w demagogię - środowisko doceni wyniki i dialog a nie PR na facebook'u.

niedziela, 22 marca 2015

Rada PZJ - działa czy nie? Czyli gdzie jest zaginiona opinia prawna?

27 lutego 2015 roku Prezes Łukasz Abgarowicz poinformował nas wszystkich, iż "Prawnik PZJ jest w trakcie sporządzania opinii prawnej na ten temat. Tą opinię będę uważał za wiążącą."

W związku z tym, że minęły już ponad 3 tygodnie, należy się domyślać, iż opinia została przygotowana. Ponieważ została przygotowana za pieniądze związku, czyli nasze składki i daniny publiczne, powinna zostać upublicznionia.

Sytuacja jest tym bardziej intrygująca, że wobec powyższej deklaracji oraz posiadania dwóch opinii, 14 marca czyli tydzień temu, PZJ zwrócił się do Ministerstwa z prośbą o wykładnię w tej sprawie, czemu Minister pewnie uchybi. Dlaczego?

1. Do Ministerstwa wpłynęły już dwa wnioski o przeprowadzenie kontroli PZJ w związku ze sprawą zatem udzielenie opinii naruszyło by porządek kontroli;
2. PZJ skierował zapytanie do Departamentu Kontroli Ministerstwa Sportu i Turystyki, czyli niewłaściwie - zapytania kieruje się do Ministra, za wykładnię prawa odpowiada Departament Prawny a nie Kontroli;
3. Minister nie jest organem, który może udzielać porad prawnych lub udzielać interpretacji.

Czy jest to zwykły wybieg opóźniający czy rzeczywista potrzeba - nie wiem. Niezależnie od tego powinniśmy poznać opinię prawnika PZJ, który bierze za to pieniądze.

Fanpage Komisji Ujeżdżenia PZJ

Zostałem fanem fanpage'a Komisji ujeżdżenia PZJ. Tak, przyznaję się ... 

Z niepohamowanym zainteresowaniem przeczytałem posty. Niektóre z nich napawają ponownie nadzieję, np ten o comiesięcznym zestawieniu rankingowym. Sam o to wnioskowałem, chociaż nie wiem, czy jest możliwy update rankingu co miesiąc. Z drugiej strony, gdybym był na miejscu Komisji i Menadżerki, to zacząłbym od przeliczenia rankingów za 2014. Do dzisiaj są w nich błędy ...

Idąc dalej, nie wiem skąd czerpie Menadżerka i Komisja priorytety. Czytamy: "Już rozpoczęliśmy prace nad:
-całkowitą zmianą przepisów dotyczących ujeżdżenia tak aby były one bardziej przejrzyste i spójne (trzeba usunąć zapisy błędne, sprzeczne ze sobą i dublujące się) 
-nowym systemem zawodów regionalnych i ogólnopolskich, który ma zachęcić do organizowania zawodów i udziału w nich
-przygotowaniem oferty sponsorskiej w celu pozyskania sponsora dla dyscypliny
-zniesieniem obwarowań uniemożliwiających łatwy udział w zawodach niskiego szczebla
-działaniami mającymi na celu popularyzację i zwiększenie dostępności ujeżdżenia".


Przepisy ujeżdżenia - tak, zgadzam się, lista piętrzy się od lat. Ale 
a) jest to praca tytaniczna,
b) fachowcowi zajmie kilka miesięcy,
c) do tej pory projekty regulacji autorstwa Komisji są pełne sprzeczności, dublowania, błędów, nielogiczności, ... 
d) czy to teraz jest najważniejsze? 

Czy na miesiąc przed HPP, cztery miesiące przed ME, nie ma ważniejszych spraw? Nowy system zawodów regionalnych i ogólnopolskich - kto o to prosił? Czy Komisja działa w oderwaniu od rzeczywistości, czy sama sobie sterem żeglarzem i okrętem? Komu to ma i w czym pomóc? Czy w ujeżdżeniu nie mamy poważniejszych problemów? Oferta sponsorska? O co tu chodzi? Działania dla samych działań?

Kto decyduje o tym czym zajmuje się Komisja ujeżdżenia? Mam wrażenie, że to jest taka trochę samowolka Menadżerki i Komisji - przecież zadania i priorytety powinien wskazać im Zarząd. To on za to odpowiada. Jeśli Zarząd wskazał jako priorytet Komisji zajęcie się  zawodami towarzyskimi w dyscyplinie ujeżdżenia to albo Zarząd nie wie co jest ważne albo nie wie co robi Komisja.

Najbardziej jednak moje zainteresowanie wzbudził następujący komunikat:
"W związku ze sprzecznymi informacjami pojawiającymi się w środowisku. Przedstawiamy informację dotyczące budżetu Ujeżdżenia na 2015 rok. Zarząd PZJ wielokrotnie zmieniał budżet jakim dysponuje Menadżer. Na chwilę obecną wynosi on 325 610 złotych. Plan wydatków nadal nie został ostatecznie zatwierdzony przez Zarząd PZJ.
Na budżet składają się następujące pozycje:
Udział w rywalizacji sportowej Kadra Narodowa Seniorów - 145 450zł
Udział w rywalizacji sportowej wszystkich pozostałych kat. wiekowych - 125 380zł
Wyposażenie członków Kadry Narodowej Seniorów - 9 223zł
Wyposażenie w pozostałych kat. wiekowych - 18 012zł
Wynagrodzenie Menadżera - 27 500zł (2500 brutto miesięcznie od lutego 2015)
Pozostali członkowie Komisji Ujeżdżenia działają społecznie i nie otrzymują żadnego wynagrodzenia ani zwrotu wydatków."
I dalej:
Od początku roku udzielono następujących dofinansowań:

Aleksandra Szulc - CDI Amsterdam 1998,76zł
Anna Łukasik - szkolenie z R. White w K.S. Centurion 1845zł
Anna Łukasik - CDI Graz 1977,36zł 
Najbliższe planowane dofinansowania:
Ż. Skowrońska, M. Cichoń, T. Kowalski - CDI Stadl Paura 7447zł
J. Gawecki - CDI Stadl Paura 4000zł"

Rodzą się pytania formalne:
1. Czy Zarząd PZJ wie, że Komisja ujeżdżenia lub ktoś, kto prowadzi ten Fanpage publikuje dane wrażliwe?
2. Czy bardziej właściwym miejscem do publikacji takich danych nie jest strona ww.pzj.pl?
3. Czy publikacja tych danych nie rodzi skutków prawnych dla Związku i Zarządu?
4. Na ile wiarygodne są te dane? Przecież jutro może się okazać, że to nie są pełne dane, że pominięto kilka osób ..., że jest to informacja fragmentaryczna, ...
5. Czy księgowość Związku potwierdzi te dane? Czy Zarząd potwierdzi ich prawdziwość?
6. Czemu w zestawieniu nie ma wydatków na licencje i ubezpieczenia KN? Czy jeszcze jakieś środki są pominięte?
7. No i pytania merytoryczne: 
a) dlaczego tylko J.Gawecki otrzymał środki większe niż wpisowe na wyjazd do CDI Stadl Paura?
b) dlaczego pozostali zawodnicy KN nie otrzymali wsparcia finansowego na treningi ze swoimi trenerami a jedynie A.Łukasik?

I nas sam deser: "Dzięki uprzejmości Pani Aleksandry Szulc trenującej z Panem Jeanem Bemelmansem oraz Pani Katarzyny Milczarek trenującej z Panem Ernstem Hoyosem, zawodnicy z Kadry Narodowej Juniorów i Młodych Jeźdźców będą mogli uczestniczyć w bezpłatnych szkoleniach z wyżej wymienionymi trenerami. Dzięki tej inicjatywie zawodnicy będą mieli niepowtarzalną okazję szkolić się ze sławami światowego dressage'u!"

Doprecyzujmy - o jakich darmowych szkoleniach pisze autor Fanpage? Z tego co wiem, chodzi o to, że podobnie jak każda inna osoba z ulicy, członkowie KN mogę się zgłosić do właścicielek klubu Golden Dream i po zapłaceniu samemu lub przez PZJ należnej opłaty, będą jeździć z J.Bemelmansem. Czyli ani nie darmowe, ani nowe, ani niepowtarzalne - takie szkolenia z Theodorescu, Lette, Hoyosem, de Ridder, Kyrklund, i innymi, odbywały się do tej pory o dziesiątek lat i uczestniczyło w nich wielu jeźdźców. Cały wysiłek Komisji to był jeden telefon i komunikat na Fanpage. PZJ nieformalnie podłączył się do czegoś co już istnieje, nic nie zainwestował, nic nie zorganizował, ale odtrąbił sukces. Z załym szacunkiem, PZJ i Komisję stać na więcej ...

Otwarty list Prezesa LKJ Lewada Andrzeja Sałackiego do Prezesa PZJ Łukasza Abgarowicza

Na prośbę autora publikuję treść otwartego listu. Jego treść jest symptomatyczna.

Szanowny Panie Prezesie,

Piszę do pana jako trener i prezes Ludowego Klubu Jeździeckiego “Lewada” sklasyfikowanego na I miejscu w rankingu PZJ, w którego barwach na dzień dzisiejszy jest zarejestrowanych w PZJ  12 zawodników, z czego 4 amazonki  w Kadrze  Narodowej.  Z ogromnym  zaniepokojeniem przyglądam się poczynaniom nowo powstałej Komisji Ujeżdżenia.

Zbliża się termin Halowego Pucharu Polski  - najważniejszej imprezy sportowej w sezonie halowym, a my słyszymy o problemach z zatwierdzeniem propozycji tych zawodów, nie wynikających ze strony organizatora. W efekcie tego na 3 tygodnie przed imprezą  środowisko ujeżdżeniowe nie zna propozycji zawodów. Nie wiadomo jakie konkursy będą rozgrywane,  w jakich kategoriach, nieznany jest skład Komisji Sędziowskiej, wysokość opłat, lokalizacja miejsc noclegowych - czyli najważniejszych informacji dla potencjalnych uczestników.

Osobiście przyznaję,  że pierwszy raz w historii naszej konkurencji ma miejsce taki bałagan  co nie świadczy najlepiej o działaniu nowej Komisji ujeżdzenia. W tym miejscu chciałbym też podkreślić, że zbliżają się Mistrzostwa Europy  w Aachen. Do ME zostały tylko 4 miesiące, a my nie wiemy nic na temat planów startowych, koordynacji Kadry Narodowej, trenerów, finansów.

Nie wróżę sukcesu powołanej Komisji, jej skład to bardzo ryzykowny eksperymentzwłaszcza w kontekście przygotowań i kwalifikacji polskiej ekipy do IO Rio 2016. Dziwi fakt powołania Komisji w obecnym składzie menedżerskim ponieważ osoby w niej działające nie spełniają podstawowych kryteriów wymaganych w ogłoszonym przez PZJ konkursie.

W przypadku pani Katarzyny Milczarek, vice Przewodniczącej Komisji, niedopuszczalny jest  konflikt interesów. Zawodniczka Kadry Narodowej i jednocześnie  matka członka Kadry  Narodowej młodych jeźdźców, nie może zarządzać Komisją, która dzieli związkowe i publiczne pieniądze na finansowanie startów, konsultacji i zgrupowań. Już  dochodzą nas informacje o planowanych zgrupowaniach w Zagoździe - miejscu zamieszkania pani Katarzyny Milczarek, gdzie nie ma odpowiednich warunków do szkolenia zawodników kadry.

Sama pani Milczarek dała się poznać z nie najlepszej strony łamiąc przez ostatnie lata wielokrotnie przepisy konkurencji ujeżdżenia poprzez starty bez licencji, czy obowiązujących kwalifikacji. Czy może być godną zaufania osoba, która zbojkotowała ślubowanie olimpijskie podczas IO w Londynie?

Dochodzą nas również bardzo niepokojące słuchy o zaniechaniu współpracy Komisji Ujeżdżenia z jednym z najbardziej kompetentnych i doświadczonych pracowników PZJ, panem Konradem Rychlikiem. Dramatem byłoby zniszczenie w ciągu kilku tygodni czegoś, co trzeba będzie odbudowywać przez lata.

Panie Prezesie, bardzo nietrafionym posunięciem było odwołanie wszystkich Przewodniczących konkurencji i trenerów na początku grudnia ubiegłego roku. W efekcie tej niefortunnej decyzji nastąpiła 4-miesięczna przerwa  w koordynacji szkolenia jeździeckiego.   Być może nie jest to problem z punktu widzenia Biura PZJ, ale przez zawodników jest to odbierane jako kompletny chaos.

Również, od czasu odwołania poprzedniego Kolegium Sędziów PZJ do chwili obecnej w składzie KS nie ma przedstawiciela dyscypliny ujeżdżenia - sędziego o statusie międzynarodowym. To uniemożliwia planowanie obsad, szkoleń i awansów sędziowskich, jak również  współpracę międzynarodową w tym zakresie.

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że mieliśmy w osobie pana Wacława Pruchniewicza znakomitego i  doświadczonego menadżera, posiadającego liczne konktakty międzynarodowe, który został przez  Zarząd PZJ odwołany ze stanowiska bez podania przyczyn.

Zawodnicy, trenerzy, organizatorzy imprez sportowych i szkoleń, sędziowie - wszyscy chcą robić to, co nich należy: startować, trenować, organizować, sędziować, ale z ubolewaniem stwierdzam, że obecna sytuacja, stworzona przez działania (a raczej ich brak) członków nowej Komisji w bardzo dużym stopniu to utrudnia.

Ze względu na brak kompetentnych i racjonalnych działań Komisji Ujeżdżenia, wywołujących rosnące niezadowolenie naszego  środowiska,  proszę o niezwłoczne poczynienie stosownych kroków w celu uzdrowienia obecnej sytuacji.

Andrzej Sałacki
Prezes LKJ Lewada


czwartek, 19 marca 2015

Punkt siedzenia a punkt widzenia ...

Zacznijmy od tego, że dokładnie za 3 tygodnie zaczyna się HPP w ujeżdżeniu 2015. A propozycji na stronie PZJ, organizatora, portali - nie ma. W zeszłym roku propozycje były ogłoszone 5 tygodni przez HPP. Nowa Menadżerka dyscypliny, nowa Komisja i nowe zasady ... 

Tłumaczenie członka Komisji ujeżdżenia jest takie, że to organizator jest winny. Tymczasem, o ile umiem czytać maile do których mam dostęp, organizator miał gotowe propozycje jeszcze w lutym 2015. Na skutek braku zainteresowania czy zaniedbań po stronie PZJ, a może zaangażowania osób w komercyjne przedsięwzięcie o nazwie Cavaliada, do dzisiaj nie ma poprawionych, zatwierdzonych i opublikowanych propozycji Pucharu Polski. A przecież to nie organizator a Menadżer dyscypliny odpowiada za właściwą współpracę, nadzór i organizację HPP. To związek zleca realizację HPP i ją nadzoruje. To on powinien pilnować, z wyprzedzeniem naciskać, sprawdzać, ... 

Jeszcze kilka miesięcy temu z tą samą osobą z Komisji ujeżdżenia dyskutowaliśmy na fb i poza nim o propozycjach na zawody w Bobrowym Stawie, i wszystko było winą Związku i Menadżera, nie organizatora. Jak widać osoby zasiadające w Komisji ujeżdżenia jeszcze niedawno krytykowały PZJ za postępowanie, błędy oraz decyzje, które dzisiaj same podejmują. Bez zmrużenia okiem, bez autorefleksji, bez próby zrozumienia kto tu jest dla kogo

Wszyscy pamiętamy otwarte listy i kłótnie, które były na porządku dziennym w poprzednich latach. Były także spotkania tych osób z poprzednim Zarządem czy Menadżerem i dyskusje co poprawić. Dzisiaj, te same krytykowane zachowania czy decyzje osób dawniej krytykujących uchodzą w ich oczach za właściwe. Optyka się zmieniła po zajęciu fotela na Lektykarskiej ...

I wiecie co? Nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że jeszcze parę tygodni temu zapewniano nas, że wyłonione osoby mają szczere intencje, wiedzę i umiejętności. Co do braku dwóch ostatnich nie miałem wątpliwości ponieważ hasła marketingowe z reguły wyolbrzymiają cechy produktu. I rzeczywistość potwierdza, że miałem rację. 

Co do szczerych intencji miałem nadzieję, bo ta umiera ostatnia. Jedna z bliskich sprawom osób zapewniała - starają się, chcą dobrze. Teraz mając informacje o wewnętrznych dyskusjach w PZJ, o wykorzystywanej argumentacji, uzasadnieniu, o planach i knowaniach - już nadziei nie mam. To co się dzieje w środku jest przerażające! Nie owijając w bawełnę - moim zdaniem ewidentnie intencje są złe z natury, bardzo partykularne i nakierowane na interes własny, zemstę za przeszłość, nie na dobro dyscypliny. 

Mam szczerą nadzieję, że po nadchodzących zmianach Komisja rewizyjna przeprowadzi kontrolę i wyświetli wszystko publicznie, tak 'kawa na ławę'. A do dużo liczniejszej Komisji zostaną powołani ludzie doświadczeni, którzy nie będą mieli intencji ale wiedzę i umiejętności. Intencje powinien wskazać statut, za kontrolę właściwej ich interpretacji odpowiadać merytoryczny Zarząd.

środa, 18 marca 2015

W poszukiwaniu idealnego stylu ...

Myślę, że każda ujeżdżeniówka w ten czy inny sposób zastanawiała się nad wymarzonym stylem jazdy, do którego chce dążyć. Przyglądamy się przejazdom światowej czołówki, komentujemy, analizujemy, ... I w sumie co? Który ze stylów obecnych na czworobokach Europy jest nam najbliższy?

Według rankingu FEI, lidze zachodniej przewodzi aktualnie Edward Gal ... klasa sama w sobie, podobnie jak 'metr z Sevre' niedościgniony wzorzec. Dalej mamy Jessica von Bredow-Werndl - młodość, gwiazda jednego konia, tradycyjny niemiecki styl z odrobiną lekkości/nowoczesności. No i  Isabell Werth - królowa jest tylko jedna, stylu w tym wypadku nie wypada komentować.

Następna jest Fabienne Lutkemeier - "sztywność! widzę sztywność" można by rzec, trawestując klasyka, a tuż za nią Danielle Heijkoop - tak sztywno, że już nic nie widzę :(

Hans Minderhoud kojarzy mi się z mało aktywnymi zadnimi kończynami a tuż za nim uplasowana Agnete Kirk Thinggaard to nowa fala z państwa duńskiego, solidne nowoczesne ujeżdżenie. Znowu solidne rzemiosło - Ula Sallzgeber czyli stalowy charakter, ręce i dosiad. Zaraz za nią Sonke Rothenberger, któremu rodzice kupili konia :)

Co mamy dalej: Morgan Barbacon - szału nie ma, Paulinda Friberg - Ooooooo! To solidna tradycyjna szkoła skrzyżowana z nowoczesną lekkością. Tinne Vilhelmson, Martina Susmejl, Adelinde Cornelissen - znane nazwiska, ale czy zachwycają?

Patrik Kittel - imponuje ale nie zachwyca, Patrick van der Meer, pod wrażeniem którego umiejętności jestem nie od dzisiaj. Dalej Dorothee Schneider, Valentina Truppa, i cały szereg nazwisk, które nie przywołują wspaniałych obrazów. I jest też Carl Hester! W pięćdziesiątce jeszcze znajdziemy Anęe Kasprzak i Christofera Koschela. 

Czyli mamy Edka, Carla no i kilka młodych nazwisk ze Skandynawii szkolonych przez Kyrę, Jana Brinka, Jonny Hilberatha, Hubertua Schmidta. Na liście brakuje Heleny Langenhanenberg, Kristiny Sprehe. Nie zmienia to faktu, że ciężko wybrać swój wzorzec. Po zastanowieniu najbliższa jest mi Skandynawia. A wam kto imponuje?

KN Seniorów według propozycji nowego Regulaminu kadry narodowej PZJ


Gdyby dzisiaj uchwalić nowy Regulamin KN w ujeżdżeniu, i na jego podstawie powołać KN, to następujące osoby wypełniły normę na bycie członkami KN:

Kadra A
Tomasz Kowalski
Anna Łukasik
Żaneta Skowrońska
Beata Stremler
Aleksandra Szulc

Kadra B
Nikt

Gdyby zgodnie z Regulaminem przeglądać na koniec marca wyniki za 6 miesięcy w KN byłyby dwie pary - po jednej w Kadrze A i B.

Czy nie oznacza to, że Regulamin jest źle napisany?

wtorek, 17 marca 2015

No to mamy problem ... z Regulaminem powoływania ... do udziału w zawodach międzynarodowych



Regulamin powoływania par jeździec/koń do udziału w zawodach międzynarodowych w kategorii :seniorów, młodych jeźdźców, juniorów, juniorów młodszych i jeźdźców na kucach w dyscyplinie ujeżdżenia w Polskim Związku Jeździeckim, pkt. 6: "Prawo startu w zawodach międzynarodowych innej rangi niż mistrzowskie mają zawodnicy, którzy mają udokumentowany start kwalifikacyjny w bieżącym roku na zawodach regionalnych lub wyższych w jednym z programów obowiązkowych rozgrywanych na tychże zawodach międzynarodowych z wynikiem na poziomie kwalifikującym do kadry B odpowiedniej kategorii wiekowej."

Czyli aby wystąpić z wnioskiem o zgłoszenie na np CDI Zakrzów, KAŻDA para musi mieć za sobą start kwalifikacyjny w tym roku na min kwalifikacyjne KN B. I tak pary, które od lat startują na zawodach międzynarodowych NIE MOGĄ wystartować bez startu kontrolnego na 'regionalkach'.

Czyli np start Aleksandry Szulc na Rumba Hit na CDI Amsterdam odbył się nielegalnie! 

Czyli Beata Stremler nie wystartuje na Rubikonie zanim nie przyjedzie do Polski na zawody choćby regionalne! Podobnie pozostali Kadrowicze!

I mega hit wieczoru - Regulamin w ogóle nie przewiduje startów seniorów na CDI w małej rundzie! Seniorzy nie mają możliwości zrobienia minimum na małą rundę - jest tylko minimum na dużą rundę. 

A na sam koniec wisienka na torcie - start musi zostać zatwierdzony przez Menadżera dyscypliny. A przecież Menadżer może nie zatwierdzić na czas, być na wyjeździe, być chory, mieć inne zdanie niż nasze procenty, ...

A może ja czegoś nie zrozumiałem?

Walka przybiera na kolorycie ...

Kryzys w PZJ rozpoczął się od pyskówek. Potem przyjął formę walki otwartej. Teraz zaczyna przybierać formy coraz to ostrzejsze. Frakcje tradycyjnie sięgnęły po tzw. kwity. Przykład z ostatniej chwili:
http://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=84

I odpowiedź A.Sałackiego:
http://hipologika.pl/modules/news/article.php?storyid=85

Kilka moich spostrzeżeń:
1. tego typu umowy w świecie biznesu i sportu są powszechne - dają jednej stronie mandat do działań marketingowych - ośrodek olimpijski, etc. - a drugiej w wyłączność i niższe koszty - obciążanie bez marży;
2. tajność tego typu umowy - hmm - to standard w zawieraniu umów, każdy prawnik piszący umowę wpisuje tego typu zapisy - ich niewpisanie świadczyłoby o braku merytorycznym autora, co więcej próżno szukać tajemnicy - przecież Zakrzów się chwali olimpijskością ośrodka oraz współpracą z PZJ;
3. umowa nie rodzi żadnych skutków finansowych dla stron więc w czym tu jest problem?
4. z punktu widzenia PZJ umowa jest skonstruowana poprawnie i dba o interes PZJ
- umowę można streścić w 3 zdaniach:
1. ośrodek stoi do dyspozycji PZJ;
2. zadaniami na rzecz PZJ zarządza LKJ Lewada jako ta posiadająca know-how (stroną jest tu gmina a nie PZJ);
3. PZJ płaci koszty rzeczywiste bez marży więc jest ok :)

Czyli w tej umowie nie ma nic zdrożnego…

Wspomniane rozliczenie szkolenia z "Portugalskim Profesorem" zostało zrobione zgodnie z umową, prawem, logiką i niestety życzeniem PZJ. Już tłumaczę:
- PZJ zleca ośrodkowi (Lewadzie) organizacje szkolenia,
- Lewada je organizuje w ośrodku,
- Lewada obciąża kosztami bezpośrednimi w części niepokrytej przez osoby spoza KN.

Takie było życzenie PZJ i tak zostało zrealizowane, rozliczył i aprobował je - UWAGA -obecny Zarząd. Taka jest uroda tego typu umów a osoby, które ich nie znają mogą uznać je za dziwne :(

Moje pytania w zakresie tego szkolenia nie dotyczą finansów a osoby prowadzącego:
a) kto zamówił dla KN szkolenie z osobą, która sama aspiruje do dużej rundy (jeździ chyba Inter A/B)?
b) czemu nikt nie zapytał, czy KN chce takiego szkolenia?
c) czy jest to rzeczywiście tak prominentna osoba? nie ma jej na liście głównych jeźdźców w Royal Andalusian School of Equestrian Art https://www.realescuela.org/en/jinetes.cfm, a na jej profesurę powołuje się CV Juana Jose Verdugo ...

Co dalej? Ano walka przybiera na kolorycie. Ktokolwiek 'dorwie' się do dokumentów po wyborach w maju będzie miał używanie. Już wyciekają coraz to nowe informacje o sprzeniewierzaniu środków PZJ przez prominentne osoby, w tym o przestępstwach gospodarczych, o łamaniu regulaminów, etc. Strach blady pada na wszystkich. 


W odpowiedzi rozpoczyna się gorączkowe poszukiwanie sprzymierzeńców, i prośby, i groźby, ... Wszystkie chwyty dozwolone a lato zapowiada się gorące ...

poniedziałek, 16 marca 2015

Umowy pomiędzy członkami Kadry Narodowej a PZJ

Obowiązki i prawa sportowca, w tym reprezentanta RP, są regulowane Ustawą o sporcie oraz Kartą praw i obowiązków marketingowych członka Kadry Narodowej.

Ale czy to wszystko? Oóż nie ...


Relację Kadrowicza i związku są regulowane przepisami cywilnymi ponieważ jest to zwykła umowa nienazwana pomiędzy sportowcem a związkiem. Jeśli tak, czego może lub powinna dotyczyć ta umowa? W sporcie, jak w życiu, jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze :)


Zatem logika działania w sprawie umów z członkami KN powinna być następująca:

1. Umowa sportowca z właścicielem konia (jeśli jest inny niż spotowiec) - ew. do wglądu PZJ w zakresie ustaleń dot. ew. praw do zbycia/odebrania konia ale nie spraw np finansowych pomiędzy stronami.

2. Umowa pomiędzy PZJ a członkiem Kadry Narodowej:

a) wersja m.in. regulująca otrzymywanie środków finansowych z PZJ i ich ew. zwrotu w wypadku zbycia konia (jeśli jest właścicielem lub współwłaścicielem) przed określonym okresem czasu;

b) wersja regulująca rezygnację zawodnika ze wsparcia PZJ w reprezentowaniu kraju wobec braku możliwości zagwarantowania ciągłości pary jeździec (jeśli jest właścicielem lub współwłaścicielem) - koń może być bez kary sprzedany w czasie reprezentowania kraju.

3. Umowa z właścicielem konia kontrasygnująca umowę o okresie dostępności konia dla potrzeb startów w Kadrze i ew. kary za niedotrzymanie warunków  - tylko w wypadku podpisywania umowy o wsparciu finansowym 2a.

Chyba nic prostszego, nic bardziej logicznego. Proste i oczywiste, da się wymyślić w parę minut rozmowy. Jak słyszę, że PZJ ma trudności w opracowaniu takich umów to nic tylko siąść i płakać.

Do Kolegium sędziów - o przypadkach łamania przepisów przez sędziów dyscypliny ...

W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z nagminnym łamaniem przepisów PZJ przez sędziów dyscypliny ujeżdżenia. Mówią o tym wszyscy, telefony się grzeją. Z maili wylewa się jad i oburzenie. Zobaczmy, co o tym mówią przepisy.

Art 50 Przepisów Ogólnych PZJ mówi:

2. Osoba oficjalna ma obowiązek powiadomić PZJ/WZJ o wszelkich przypadkach konfliktu interesów lub sytuacjach, które można za takie uznać. 

4. Na zawodach nie mogą pełnić funkcji w zespole orzekającym komisji sędziowskiej: 
4.1. członkowie rodzin (do drugiego stopnia pokrewieństwa) zawodników startujących w konkursie; 
4.2. właściciele lub współwłaściciele koni startujących w konkursie; 
4.3. zawodnicy biorący udział w konkursie; 
4.4. osoby funkcyjne ekip, których zawodnicy startują w konkursie; 
4.5. trenerzy, których zawodnicy startują w konkursie;

6. Kolegium Sędziów PZJ może w wyjątkowych przypadkach wyrazić zgodę na zawieszenie ograniczeń zawartych w niniejszym artykule. Nie może wyrazić takiej zgody w przypadku Mistrzostw Polski lub finału Pucharu Polski. 

Czyli sędzia(ina), która trenuje parę, lub jest właścicielem konia, nie powinien sędziować konkursu, w którym startują. Tymczasem, jest tajemnicą poliszynela, że sędziowie nic nie robią sobie z tego przepisu i sędziują swoich zawodników, swoje własne konie.

Do tej pory milczałem, ponieważ myślałem, że sędziowie 'załatwili' sobie zgodę Kolegium sędziów. Tymczasem jak słyszę, od kilku lat nie było ani jednego przypadku zgłoszenia konfliktu interesów do Kolegium sędziów. Szooooook !

W Niemczech czy Holandii, sędzia dożywotnio byłby wykluczony z sędziowania ... A u nas? Mamy nowe Kolegium sędziów, znaczy będziemy mieli ... Mamy nową Komisję ujeżdżenia a w niej trenerkę KN i sędzinę. Zobaczymy, czy i kiedy te ciała i Zarząd PZJ zajmą się problemem.