niedziela, 19 kwietnia 2015

Polemicznie o zarządzaniu dyscyplinami

Bardzo się cieszę, że pojawił się artykuł M.Szewczyka dot. zarządzania dyscyplinami. Poniżej kilka moich uwag dot. przedstawionej koncepcji profesjonalizacji zarządzania.

1. Profesjonalizacja czyli 'uzawodownienie' zarządzania to nie to samo co profesjonalizm, nie należy tych terminów stosować zamiennie. Piszę o tym, ponieważ zatrudnienie menadżera nie oznacza jego profesjonalizmu (wiedzy, doświadczenia, umiejętności, etyki, ...)

2. "Uzawodowienie' zarządzania służy panu Markowi do rozwiązania problemu konfliktu interesów - otóż nie forma relacji prawnej decyduje o konflikcie interesów ale brak zbieżnych interesów jednostki i grupy, w interesie której ma pracować. Świadczą o tym choćby przypadki wspomniane przez pana Marka w artykule (nie rozumiem, dlaczego autor wskazuje przykłady zaprzeczające tezie a następnie forsuje tezę jako słuszną).

3. Jakakolwiek osoba będzie menadżerem, niezbędny jest nad nią mechanizm kontrolny w zakresie: wyznaczania celów i zadań, monitorowania sposobu realizacji, korygowania działań niepożądanych, oraz rozliczania z realizacji celów. Aby takie zadania spełnić potrzeba ciała kolegialnego, złożonego z osób, z których żadna nie reprezentuje interesu ogółu, ale in gremium ich interesy wzajemnie się uzupełniają i są reprezentatywne.

4. Zarząd nie może pełnić roli kontrolnej ponieważ: a) nie ma wiedzy eksperckiej b) nie zna i nie rozumie sprzecznych interesów różnych grup zainteresowanych dyscypliną c) nie ma czasu - zarządza całością. Dlatego w FEI jest silny ekspert etatowy od działania - powiedzmy menadżer dyscypliny - a nad nim Komisja, która go rozlicza i czuwa, czy jego działania nie idą w stronę partykularnych interesów sprzecznych z interesem FEI i dyscypliny. Działa to jak wyżej.

Dlatego zgadzam się, rola menadżera jest pełnoetatowa  i wymaga profesjonalisty. Natomiast nie zgadzam się z całą resztą:
- menadżer musi mieć 'kaganiec' i 'kajdanki' w postaci nadzoru i wymogu uzyskiwania aprobaty komisji w kluczowych decyzjach (kadra, środki finansowe, organizacja imprez, ...)
- ponieważ polskie środowisko każdej z dyscyplin jest małe ciężko będzie znaleźć kogoś bez ewidentnego konfliktu - w związku z tym należy zbudować dla dyscyplin silne komisje, które będą reprezentować w kilku (w nie mniej niż w siedmiu) osobach interes całego środowiska a żadna podgrupka nie uzyska większości partykularnego interesu.


sobota, 18 kwietnia 2015

O najważniejszej nieprawidłowości formalnej Menadżera i Komisji ujeżdżenia

Jak już kiedyś pisałem, w przepisach PZJ nie istnieje Komisja ujeżdżenia. Za wszystkie sprawy dot. dyscypliny odpowiada Menadżer dyscypliny.

Wobec formalnego braku określenia Komisji ujeżdżenia w ładzie organizacyjnym PZJ, należy ją uznać za jedną z komisji możliwych do powołania zgodnie z par 34 pkt. 8 Statutu. Oznacza to, że dopóki Zarząd nie wskaże w uaktualnieniu przepisów wewnętrznych PZJ inaczej, ma ona charakter ciała doradczego, opiniotwórczego. Nie może pełnić żadnych ról decyzyjnych bądź reprezentacyjnych, gdyż te są określone w porządku prawnym PZJ, który nie przewiduje Komisji dyscypliny.

W związku z tym, nikt poza Menadżerem dyscypliny nie może zajmować się przepisami, sprawami międzynarodowymi, sprawami Kadry Narodowej, etc. Czyli podział zadań opisany przez Komisję ujeżdżenia jest niezgodny z przepisami PZJ.

Należy podkreślić, że żadna z osób z Komisji ujeżdżenia nie może formalnie reprezentować interesu PZJ wobec zawodników, sędziów, Biura PZJ, FEI, ... Wydaje się, że Zarząd powinien pouczyć członków Komisji ujeżdżenia o powyższym ograniczeniu.

Co więcej, zgodnie z Regulaminem konkursu, należy założyć, że umowa o pracę Menadżera dyscypliny określa zadania, jakimi ma się zajmować, w tym zadania, które Komisja ujeżdżenia samowładnie i bezprawnie przypisała swoim członkom. A jeśli tymi zadaniami mają się zajmować inne osoby, PZJ nie może płacić Menadżerowi za nie wynagrodzenia!

Tyle o formalnym kuriozum Komisji ujeżdżenia.

A pytanie jak Menadżer dyscypliny chce się wywiązać ze tych wszystkich obowiązków, np wobec kontaktów z FEI, organizatorów i osób oficjalnych zawodów międzynarodowych (co należy do jego zadań jako szefa ekipy), pozostawmy Zarządowi. 

O nieprawidłowościach w Komisji ujeżdżenia i Igrzyskach Olimpijskich w RIO

Komisja ujeżdżenia składa się z następujących osób:

Maria Pilichowska, Manadżer dyscypliny - sędzia ujeżdżenia 1 klasy, zawodniczka startująca w małej rundzie. W "Planie działań Komisji Ujeżdżenia" czytamy, że "Zajmuje się nadzorem nad ... prawidłowością przebiegu rywalizacji sportowej na terenie kraju... Odpowiada również za sprawy sędziowskie."

Szanowna Pani Mario, Szanowny Zarządzie!
Zgodnie z przepisami, za sprawy sędziowskie i prawidłowości przebiegu rywalizacji sportowej odpowiada tylko i wyłącznie: sędziowie, sąd dyscyplinarny, kolegium sędziów. Żaden inny organ czy pracownik PZJ nie ma takich praw i obowiązków. Nawet Konkurs na Przewodniczącego Komisji - Menadżera nie wspomina o takich obowiązkach! Takie postawienie sprawy narusza przepisy, czego skutkiem jest błędne, wręcz karygodne postępowanie Menadżera i Komisji ujeżdżenia w czasie HPP.

Marcin Woldański, Sekretarz - zawodnik uczestniczący w rywalizacji sportowej w kraju na poziomie GP. W "Planie działań Komisji Ujeżdżenia" czytamy, że jest "odpowiedzialny za pracę nad uporządkowaniem przepisów, kontakt z organizatorami zawodów, zawodnikami, trenerami i środowiskiem. Odpowiada za współpracę z biurem PZJ oraz innymi organami takimi jak Kolegium Sędziów, Komisja Prawa i Dyscypliny itp."

Szanowny Zarządzie!
Przepisy dyscypliny ujeżdżenia są aktualne i zgodne z przepisami FEI - wystarczy uchwalić i wpuścić do internetu edycję 2015, która leży w PZJ od grudnia. Przepisy nie wymagają uporządkowania, a jeśli już tak Zarząd twierdzi, to uporządkowania przez osobę posiadającą odpowiednie wykształcenie, wiedzę i doświadczenie. Jak słyszę, opinie wygłaszane przez M.Woldańskiego w sprawach przepisów wobec sędziów, organizatorów zawodów i pracowników Biura PZJ świadczą o zarówno braku wystarczającej wiedzy i doświadczenia, jak również o braku umiejętności komunikacji ze środowiskiem. Przygotowane w ostatnim czasie dokumenty dyscypliny zwierają liczne błędy co jasno wskazuje na brak kompetencji ze strony tej osoby. Warto zauważyć, że M.Woldański pracuje nad przepisami zamiast ze środowiskiem to ze swoim partnerem:
Proszę oddać prace nad przepisami właściwym osobom!

Katarzyna Milczarek, Wiceprzewodnicząca Komisji Ujeżdżenia - utytułowany zawodnik ujeżdżenia z wynikami międzynarodowymi. W "Planie działań Komisji Ujeżdżenia" czytamy, że jest "odpowiedzialna za sport międzynarodowy, kontakty z FEI. Opiekuje się Kadrą Narodową Młodych Jeźdźców i Seniorów."

Szanowny Zarządzie!
Zgodnie z listem podpisanym przez większość zawodników Kadry Narodowej i jej startującego międzynarodowo zaplecza, Pani Katarzyna Milczarek nie cieszy się zaufaniem zawodników Kadry, a w takiej sytuacji nie powinna reprezentować interesów tej grupy. Opieka oznacza dbanie o interes Kadry, wobec katastrofalnego konfliktu nie ma możliwości sprawowania opieki nad Kadrą ze strony K.Milczarek! W szczególności o braku wspólnego interesu stron niech świadczy następująca część "Planu działań Komisji Ujeżdżenia":

"5. IGRZYSKA OLIMPIJSKIE:
Zawodnicy, których mamy w grupie osiągają wyniki pomiędzy 69 a 72% (Federacja Rosyjska, Ukraina). Czwórka naszych najlepszych reprezentantów osiąga w tym momencie wyniki pomiędzy 66 a 68%. Wyniki te nie dają możliwości awansu na IO i wyjścia z grupy. Awans byłby możliwy w przypadku zajęcia przez ekipę rosyjską na ME 6 miejsca zespołowo. Wtedy według zasad kwalifikacji cała ich ekipa otrzymałaby awans olimpijski i zwolniła miejsce w rankingu naszej grupy. Nasi reprezentanci musieliby zacząć osiągać wyniki w granicach 69-71% w konkursach Grand Prix abyśmy mogli liczyć na awans olimpijski. Dlatego tym bardziej słuszne wydaje się okrojenie Kadry Seniorów i przeznaczenie jak największych środków na szkolenie i starty w imprezach na poziomie CDI4* tylko zawodników mających największe szanse na kwalifikację."

Aktualnie w Kadrze Narodowej są zawodnicy, którzy posiadają bardziej niż realne możliwości zakwalifikowania się do IO w Rio. I to z 6 miejsca na ME. Jest to realny i najlepszy możliwy scenariusz. Powyższa pseudo analiza nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi danymi i możliwościami kwalifikacji, a argumentacja o okrojeniu Kadry jest nonsensowna. Ilość zawodników w Kadrze nie ma nic wspólnego z możliwościami kwalifikacji, a ew. środki na starty nikomu do niczego nie są potrzebne. Zawodnicy i bez 500 EUR od PZJ poniosą wszystkie koszty startów, jak do tej pory miało to miejsce. 

Zakładam, że zgodnie z podziałem obowiązków Komisji, ten paragraf opracowała pani K.Milczarek. Pani Katarzyno! Życzę pani, żeby pani przygotowania zaowocowały przygotowaniem konia do RIO. Ale w obecnej sytuacji proszę nie rzucać kłód pod nogi młodym zawodnikom. Niech startują i niech kwalifikują się do IO. Co pani zależy?

czwartek, 16 kwietnia 2015

Krótka analiza planu (nie)działania Komisji ujeżdżenia ...

Komisja ujeżdżenia pod presją opinii publicznej przygotowała opis planu swojego działania. Oto krótka analiza dokumentu.

1. Zwiększenie zainteresowania ujeżdżeniem

a) start w CC/CS z brązową odznaką jeździecką na zawodach regionalnych:
Czyli dziecko, które ledwo anglezuje może jechać GP? Jak to, że nie musi mieć klasy sportowej ma mu pomóc w starcie w GP? Jak dziecko startujące bez umiejętności w Św.Jerzy podniesie zainteresowanie ujeżdżeniem? Gdzie na świecie widzieli państwo takie rozwiązania?

b) cała reszta w tej sekcji to opis istniejącego systemu – czyli KU nic nie zrobi i  nic nie proponuje

2. Zwiększenie atrakcyjności zawodów ogólnopolskich

a) zawody jako Event
Spieszę wyjaśnić, że w języku angielskim event oznacza zdarzenie, zawody są zdarzeniem, i sportowym, i medialnym, i towarzyskim, i społecznym, i gospodarczym, KU nie ma tu nic do gadania, jedynie organizator. KU nie ma tu żadnej roli, żadnych możliwych działań w tym zakresie.

b) wprowadzenie gwiazdkowych zawodów
Tak jak pisałem, jest to kopia pomysłu z Hiszpanii, który nigdzie indziej w Europie (według mojej wiedzy) nie funkcjonuje. Zwiększanie puli nagród nie ma znaczenia dla atrakcyjności zawodów dla publiczności. A KU nie ma żadnego wpływu na wielkość puli nagród, nie dorzuci z pustego. Jeśli organizator nie ma możliwości zrobienia zawodów z dużą pulą zrobi małe CDN bo przepis nic na nim nie wymusza. Jak dzisiaj organizator może mieć dużą pule to ma. Jaka tu innowacja?

Dla zawodników i publiczności udział sędziego zagranicznego nie ma znaczenia jeśli nie jest to sędzia międzynarodowy. A propozycja takich nie proponuje, nota bene jaki dobry sędzia zagraniczny przyjedzie do Polski sędziować na polskich stawkach, które KU proponuje? To jakiś żart? 

„Chcielibyśmy, aby nasi sędziowie wyjeżdżali na wymiany zagraniczne” – super. Proszę to załatwić. Tyle, że a) to sprawa bardziej dla Kolegium sędziowskiego b) kto za to zapłaci c) kto rzeczywiście coś takiego załatwi ... Będę pierwszy, który będzie piał peany na cześć KU jeśli to się ziści dzięki KU.

Jakość podłoża ważna od CDN**? Jaki zawodnik z koniem CC/CS pojedzie na zawody bez dobrego podłoża? Gdzie dobrostan koni wspomniany w przepisach? Zapraszać ludzi spoza naszego grajdołka (CDN to zawody gdzie mogą startować zawodnicy z zagranicy) na słabe podłoże?

3. Ranking

Super! Tyle, że ta innowacja to wypełnianie excela co miesiąc zamiast raz w roku. I to bez zmiany zasad czyli w okrutnie niesprawiedliwy sposób. Gdzie tu innowacja? Gdzie tu wysiłek KU? Przecież to robi pracownik Biura PZJ ...

4. Uporządkowanie dokumentów i przepisów

Szanowna KU! Proszę nie dotykać dokumentów. Każdy wasz ruch to przygotowywanie wadliwych, nieprzemyślanych regulacji. Do tego trzeba wiedzy i doświadczenia, to wymaga konsultacji z sędziami i zawodnikami, to jest proces na rok, żmudny i wymagający pietyzmu. Polskie ujeżdżenie przeżyło tyle lat to przeżyje jeszcze rok z przepisami, które są. Nie wiem, czy przeżyje nowe ... Poza tym nowe przepisy nie pomogą w rozwoju dyscypliny czy kwalifikacjach na ME/IO.

a) Normy
Szok, podnieśliście państwo normy dzieciaczkom i początkującym, a w pierwszej części dokumentu piszecie, że ma być łatwiej. Gdzie tu logika?

b) Uporządkowanie programów
Udało się! Porządek jak się patrzy. Dzieciaki nie wiedziały co jechać na HPP, nie było obowiązkowych konkursów pocieszenia, a programy zawierały błędy. To jest to robienie porządków. Zresztą, pracę zrobił częściowo za KU to człowiek spoza, błędy były w części przygotowanej prze KU, jak słyszałem ...

c) Ujednolicenie kategorii wiekowych
Szanowna KU! To jest temat wałkowany od lat, Zarządy nigdy nie podjęły wyzwania. I NIE JEST TO ZADANIE DLA KOMISJI UJEŻDŻENIA – bez demagogii! Kategorie wiekowe są zunifikowane dla wszystkich dyscyplin! Do tej pory była presja skoczków z powodów politycznych aby nie zmieniać ... Zresztą zmiana to uchwała Zarządu i zmiana jednej tabelki w przepisach – nic dla was, żaden wysiłek. Widać, że słyszeliście dzwony, ale nie wiecie w którym kościele dzwoni ...

5. Program „Młode Talenty”

Szanowna Komisjo! To już było – dzisiejsi kadrowicze dostawali już nagrody, dyplomy i tytuły talentów. Jeśli chodzi o szkolenia – organizują je kluby nie PZJ więc proszę sobie nie przypisywać zasług, nawet trenera dla juniorów szukają kluby w ramach konkursu ofert a nie PZJ. 

A jeśli mają być 3 sesje w 3 miejscach co miesiąc to 140 tyś złotych nie starczy na szkolenia (12 miesięcy x3=36 sesji – stawka trenerska rzędu 1000 EUR dziennie, dwa dni – 72 tyś EUR = około 300 tyś bez hotelu i przelotów – 50% zniżki = cały budżet juniorów ... A gdzie pieniądze na starty?

PS. Jeśli znajdziecie trenera, który na naszych kucach i koniach juniorskich (za wyjątkiem jednego konia) zrobi 75% - chylę czoła ...

6. Kadra Narodowa

Uwaga – to jest manipulacja ze strony KU! Według dostępnej wiedzy i ostatnich informacji z FEI, nie ma planów podniesienia normy kwalifikacyjnej na 66% Takie dyskusje miały miejsce w poprzednich latach i zostały zarzucone co najmniej do 2017. Jest to kompletnie niezrozumiały ruch ze strony KU – podniesienie progu nie spowoduje, że zawodnicy zaczną więcej trenować i mieć lepsze wyniki. To jest czysty nonsens nie poparty czymkolwiek. Jeśli są jakiekolwiek dokumenty FEI wskazujące na takie zmiany proszę je wskazać.

Poza tym wskazany koszt startu na CDI 4* jest także wyssany z palca – 4-6tyś EUR? Różnica w kosztach wpisowego CDI 4*od niższych CDI to od 100 do 200 EUR. Koszt transportu i pobytu jest taki sam jak na każde inne CDI. Skąd takie dane? Po co ta dezinformacja?

Niezrozumiały jest cały kontekst wypowiedzi - co ma ilość pieniędzy do wyników i przygotowywania się do ME? Przecież ani pieniądze PZJ ani KU nie przygotowują do ME. Zawodnicy mają plany treningowe, startowe, trenerów. Pieniądze im ulżą, ale i bez pieniędzy są gotowi wystartować. To jakiś kompletny bełkot i nonsens.

7. Igrzyska Olimpijskie

Tę analizę pozostawię bez komentarza ponieważ uwłacza ona godności zawodników pretendujących do uczestnictwa w IO i uważam, że sam ten komunikat jest dowodem na to, że KU powinna ustąpić i pozwolić jak najszybciej pracować komuś kto wierzy w naszych zawodników i ma pomysł jak zagrać polską reprezentację do RIO.

8. Regulamin Kadry Narodowej

Regulamin w przygotowanym kształcie nie pozwala wybrać zawodników osiągających najlepsze wyniki do KN. Jest skonstruowany wadliwie i nie jest obiektywny. Opisywałem to już wcześniej i nie ma sensu ponownie wnikać w szczegóły. Zresztą – to już było i KU nie ma tu już nic do roboty.

9. Dzieci

"Będziemy chcieli wysyłać dzieci na zawody międzynarodowe." Czyli na razie nie chcecie? Zresztą - wysyłamy na zawody - tyle wiemy o dzieciach. A co zrobi KU żeby to się stało? Pozwoli, aby Biuro PZJ zgłosiło dzieci na zawody międzynarodowe? Przecież teraz też mogą jechać ... 

10. Budżet

Tu znowu nie mamy żadnych działań. Co więcej, KU unika odpowiedzi na pytanie – ile środków z ujeżdżenia zostało przesuniętych na skoki? Zarząd uchwalił takie przesunięcie ale nie wiemy ani ile ani dlaczego ... Czyżby ten sukces KU nie był wart opisania?


Szanowna Komisjo! 
Gdzie tu są jakiekolwiek działania KU i PZJ? 
Ja czytam to tak: będziemy zmieniać dokumenty, przepisy, a za pracę weźcie się wy zawodnicy! Macie wyższe normy więc dalej, trenować, pocić się, a my porządzimy ...
Gdzie tu plan? 
Gdzie tu zapowiadana zmiana, oprócz skłócenia środowiska, dezinformacji i braku profesjonalizmu?

Sprawa zaginionych przepisów ujeżdżenia - edycja 2015

Jakiś czas temu pisałem o tym, że:
- nie mamy nowych przepisów dyscypliny na 2015 zgodnych z przepisami FEI
- poprzedni Menadżer dyscypliny przygotował wersję przepisów dostosowaną do zmian przepisów FEI na rok 2015 ale nie zostały wdrożone w zycie. 

I oto stałem się posiadaczem ciekawego dokumentu potwierdzającego fakt, iż 30 grudnia 2014 członek zarządu PZJ otrzymał drogą emailową ostateczną wersję przepisów dyscypliny ujeżdżenia 2015. Przeczy to konfabulacjom Komisji ujeżdżenia, jakoby poprzedni Menadżer nie przygotował zmian przepisów i zostawił za sobą bałagan.

Szanowna Komisjo ujeżdżenia,

Proszę o pilne skierowanie przygotowanych przepisów do uchwalenia przez Zarząd i wprowadzenie ich w życie. To proste i szybkie zadanie, nie wymaga wielkiego nakładu pracy. 

środa, 15 kwietnia 2015

Czym zajmuje się KU?

Minęły 3 dni od zakończenia HPP. Na stronie PZJ.pl ani śladu wyników. Na fanpage'u także próżno szukać śladu omówienia, gratulacji, czegokolwiek, nawet wyników.

Za to mamy:
1. na fanpage'u wadliwe pismo o zastrzeżeniach KU do sędziowania HPP, do których wadliwe propozycje (pomimo zwracania uwagi) sama KU zatwierdziła - nawet w ostatecznych propozycjach są błędy formalne i rzeczowe
2. na fanpage'u sprawy dot. sprzeciwu środowiska wobec działań i składu KU
3. KN odmówiła podpisania umów opracowanych przez KU
4. nie ma programu ME/IO
5. w programie RIOplus nie dzieje się nic
6. mamy nowy ranking przygotowany tak bzdurnie, że do niczego nie może służyć
7. mamy zapowiedzi szkoleń dla dzieci i młodzieży, organizowane de facto przez jeden z klubów a nie PZJ
8. mamy zapowiedź wprowadzenia CDN z gwiazdkami, nie wiadomo po co
9. mamy zapowiedź podnoszenia kwalifikacji trenerów bez żadnych szczegółów

Szanowna KU,
Był czas na rozmowy, był czas na naukę. Był czas na zdobywanie zaufania. 

Nie zdobyliście państwo zaufania, nie nauczyliście się co jest ważne i na czym polega praca w KU. 

Myślę, podobnie jak całe środowisko, że czas aby ktoś inny naprawił co trzeba i uporządkował dyscyplinę.

Otwarty list do Zarządu PZJ w sprawie zarządzania dyscypliną ujeżdżenia

2015-04-15
Na ręce:
Prezes Zarządu Łukasz Abgarowicz
Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego

Szanowny Panie Prezesie,

Niniejsze pismo jest podsumowaniem postulatów środowiska jeździeckiego w zakresie dalszego zarządzania dyscypliną ujeżdżenia, jak również organizacji oraz doboru Komisji ujeżdżenia. Zwracamy się do Zarządu PZJ z wnioskiem o niezwłoczne wdrożenie wszystkich poniższych postulatów.

1. Wnioskujemy o zmianę Menadżera oraz Komisji ujeżdżenia.

Osoby zasiadające aktualnie w Komisji ujeżdżenia oraz Menadżer dyscypliny nie posiadają odpowiednich kwalifikacji, nie spełniają oczekiwań środowiska ujeżdżeniowego oraz naruszają podstawowe zasady dobrego zarządzania dyscypliną. Komisja ujeżdżenia pozostaje w konflikcie interesów, co narusza aktualny Kodeks Etyki PZJ.

Menadżerem dyscypliny powinna zostać osoba, która spełnia wymagania określone w Regulaminie konkursu, w szczególności powinien to być doświadczony działacz sportowy, mówiący językami, który swobodnie porusza się w międzynarodowym i polskim środowisku. Powinien on się cieszyć szacunkiem środowiska.

W skład Komisji ujeżdżenia powinny wejść osoby reprezentatywne i reprezentujące środowisko. Aktualny skład nie spełnia tych warunków. Co więcej, wnioskujemy, aby Komisja ujeżdżenia składała się co najmniej z 7 osób, w tym reprezentantów: zawodników, trenerów, klubów, sędziów, weterynarii, sportu dzieci oraz prawnik (żadna z osób nie może łączyć dwóch reprezentacji).

Wnioskujemy, aby Menedzera i skład Komisji wybrać spośród zgłoszonych kandydatów na corocznej konferencji dyscypliny, którą proponujemy zorganizować niezwłocznie w dogodnym czasie i miejscu, np w czasie CDI Radzionków lub innych zawodów.

2. Wnioskujemy o zmianę organizacji oraz kompetencji Menadżera dyscypliny, trenera dyscypliny i Komisji ujeżdżenia

Wnioskujemy o:
a)      likwidacje trenera dyscypliny - funkcja ta jest wirtualna i nie jest konieczna do rozwoju dyscypliny w najbliższych latach;
b)     wprowadzenie regulaminu Komisji ujeżdżenia, który ustanowi nadrzędną rolę Komisji wobec Menadżera dyscypliny – zadaniem Komisji będzie zarządzanie dyscypliną oraz nadzór merytoryczny nad działaniami Menadżera;
c)      wprowadzenie do Regulaminu Komisji ujeżdżenia zadań, obowiązków i praw Menadżera dyscypliny zgodnie z ustrojem PZJ, przepisami prawa i zdrowym rozsądkiem;
d)     wprowadzenie pełnej transparentności działania Komisji czyli podejmowanie wszelkich decyzji w formie pisemnych uchwał publikowanych na stronie PZJ.

3. Ustanowienie uchwałą Zarządu PZJ ram działania dla Menadżera i Komisji ujeżdżenia

W uchwale takiej należy ustalić:
- priorytety dla dyscypliny na rok 2015 / 2016;
- zadania w podziale na kwartały;
- budżet środków finansowych oraz pozafinansowych jakimi dysponuje Menadżer i Komisja.

Z wyrazami szacunku,
 Zawodnicy, trenerzy, właściciele koni i ośrodków jeździeckich, kluby jeździeckie
W tym wybrane osoby popierające ww. postulaty w porządku alfabetycznym:
Ada Włodkowska i Patrycja Borkowska, Aleksandra Szulc, Andrzej Sałacki, Anna i Wiktoria Siergiej, Anna Łukasik, Dominika Kraśko-Białek, Dorota Urbańska, Ewa Hamkało, Ewa Jacuta, Emilia Jach, Filip Poszumski, Gabriela Jaworska-Mazur, Grażyna Jędrzejczyk, Grażyna i Beata Stremler, Ilona Janas, Iwona Szafir, Joanna Szulc, Julia Moczak, Karolina Mazurek, Klaudyna Pisarska, Magdalena Jura, Małgorzata Frysztak, Marzena Makowska, Natalia Kozłowska, Natalia Badura, Natalia Organista, Nikola i i Marta Marczak, Olga Michalik, Robert Kopaczel i Beata Kujawska-Kopaczel, Tomasz Kowalski, Ula Krzewicka, Żaneta Skowrońska

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Puchar Polski ... i po Pucharze ...

Nadchodzi pora podsumowań:

1. Rywalizacja sportowa
Podobnie jak w zeszłym roku obrodziło zawodników. Cieszyć się należy, że ujeżdżenie się się rozwija!

2. Miejsce
Michałowice stanęły na wysokości zadania! Gratulujemy właścicielom i organizatorom. Mamy nowe miejsce na mapie ujeżdżeniowej Polski, które ma doświadczenie w dużych imprezach. Bardzo dobrze się stało, że KU nie udało się przenieść HPP do Sopotu. Najgorsze w tym wszystkim, że konflikty odbiły się to na organizatorach. Miejmy nadzieję, że właściciele się nie zrażą i ponownie zaproszą pingwiny do Michałowic.

3. Sędziowanie
Młoda ekipa sędziowska stanęła na wysokości zadania. Wyniki, jeśli nie procentowo, to kolejnością odpowiadały opinii publiczności. Pomimo tego, nie udało się uniknąć kilku kontrowersyjnych decyzji i napięć. Na szczęście nie odbiły się na rywalizacji. Gratulacje!

4. Komisja ujeżdżenia

a) przyjazd KU odbił się szerokim echem, tak silnym, że wzbudził napięcie pośród zawodników i organizatorów

b) KU złożyła pismo do Komisji Odwoławczej z zarzutami do Komisji Sędziowskiej o naruszenie przepisów:


i) KU nie ma określonych przepisami prerogatyw, trybu, drogi prawnej i interesu umożliwiającego składanie skarg, protestów czy odwołań


ii) gdyby nawet dopuścić KU do złożenia skargi, protestu lub odwołania, aby takie skutecznie złożyć należy uiścić opłatę(kaucję) czego KU nie zrobiła


iii) KU w swoim piśmie powołuje się błędnie na przepisy:

i) art 425 Przepisów dyscypliny jasno wskazuje, że odstęp powinien być zapewniony w wypadku startu na dwóch koniach w jednym konkursie - zawodnik startował w dwóch rożnych konkursach więc przepis nie obowiązuje ...
ii) nawet jeśli, art 425 Przepisów dyscypliny jasno wskazuje, że jeśli jest mniej niż 6 koni w konkursie wymóg nie obowiązuje ...

Czyli KU nie zna przepisów, lub je zna i narusza. 


Warto także nadmienić, że powyższa część pisma KU dotyczy zawodnika, który jest synem członkini KU a w takim wypadku powinna ona złożyć protest, gdyż KU nie jest stroną i nie może występować w imieniu żadnego zawodnika. Co więcej, zawodnik wiedział dzień wcześniej z list startowych, iż ma ok. 40 min pomiędzy startami i nie zgłosił tego drogą przewidzianą przepisami i zwyczajem bezpośrednio do Biura Zawodów a jedynie drogą mailową.

c) Na spotkaniu organizowanym przez KU z uporem maniaka, (mimo protestów środowiska) była obecna silna reprezentacja środowiska ujeżdżeniowego: sędziowie HPP, rodzice z juniorką, jedna seniorka i małżonek jednej z zawodniczek:

i) na spotkaniu KU przedstawiła strategię rozwoju ujeżdżenia w tym pomysł pozyskania sponsora ujeżdżenia i promocji sportu dzieci

ii) KU ma wizję rozwoju ujeżdżenia poprzez wprowadzenie zawodów CDN* do CDN *** z obsadą sędziowską spoza Polski:
- sędziowie spoza Polski ale nie międzynarodowi - pytanie jak to dodatnio wpłynie na rozwój ujeżdżenia jeśli sędzia narodowy np z Węgier będzie sędziował naszych zawodników?
- kto za to zapłaci (znaczy wiem - my)?
- jaki ten ruch będzie miał efekt na rozwój bazy sędziowskiej w Polsce?
- będzie można się tam kwalifikować do Kadry Narodowej B - tylko po co, jaka z tego korzyść? Czemu ktoś może się kwalifikować sędziowany przez sędziów narodowych z innych krajów, a ktoś inny oceniany na międzynarodówkach oceniany przez sędziów FEI?
- co z sekretarzami - skąd weźmiemy mówiących w językach jeśli jest problem przy CDI?
- jaki to ma sens? czy w innych krajach są zawody CDN z gwiazdkami? Chętnie się dowiem gdzie i jak to działa (poza Hiszpanią) ...

iii) dzięki takim planom zdaniem KU już za kilka lat będziemy mieli zawody CDN z pulą nagród 600 tyś pln!

iv) trwają prace nad przepisami ujeżdżenia:
- KU, proszę się zastanowić jaki wpływ będzie miało na PZJ wprowadzenie do umowy z zawodnikiem KN wymogu udostępnienia dokumentacji weterynaryjnej ... co to może oznaczać dla Związku ... jeśli nie wiecie, proszę dopytać praktyków i prawników :)
- KU, ciekawe czy jakikolwiek prawnik sprawdził, czy oświadczenie właściciela konia chroni właściwie interes PZJ ...
- KU, ciekawe ilu zawodników i właścicieli koni podpisze te dokumenty ...

v) jeden z członków KU stwierdził w trakcie, że ma daleko i musi jechać do domu ...

Tyle podpowiedzi i podsumowań.

piątek, 10 kwietnia 2015

O tym jak Wiceprezes PZJ M.Podpora walczył z rasizmem i ksenofobią (w ujeżdżeniu)

Wiceprezes PZJ M.Popdora jest członkiem kadry ośrodka jeździeckiego Pegaz Dziemiany. Wraz z małżonką Marianą Mishalanava-Podporą, która odpowiada w ośrodku za dyscyplinę ujeżdżenia.


W marcu 2014 roku, na zaproszenie organizatorów Cavaliday, M.Mishalanava-Podpora wystartowała w konkursie GP i GP Freestyle na koniu Graf de la Fer. Link do przejazdu zawodniczki w konkursie Grand Prix:


Zawody były sędziowane przez zestaw trzech doświadczonych sędziów, w tym dwóch międzynarodowych a jednego, który sam jeździł GP na m.in Mistrzostwach Europy.

W konkursie GP para M.Mishalanava-Podpora Graf de la Fer za swój przejazd obfitujący w błędy w elementach z mnożnikiem 2, otrzymała w sumie następujące noty: 58,6%, 55,4% oraz 50,4% (sędzia B). W konkursie GP Freestyle: 58,875%, 56,875% oraz 60,5% (sędzia B).

Każdy z nas pasjonatów ujeżdżenia wie, że jeśli są błędy w wykonaniu ćwiczeń to sędzia B widzi co innego (więcej), dlatego jego noty nie mogą być identyczne z tymi u sędziów w C i H. Tak było w tym wypadku - za wyjątkiem dwóch pierwszych miejsc u pozostałych zawodników noty sędziego B były najniższe lub pośrednie. Należy nadmienić, że u innych zawodników wystąpiły także znaczące różnice procentowe - u dwóch nawet 4%. W GP Freestyle różnica nie była już tak znaczna, co wynika ze specyfiki programu zawodniczki. W wypadku innych zawodników wystąpiły różnice ponad 4%.

Dlaczego opisuję te zawody, na których startowało tylko siedmiu zawodników?

M.Podpora, Prezes Pomorskiego Związku Jeździeckiego, aktualny wiceprezes PZJ, zauważył, że jego małżonka została skrzywdzona przez sędziego. Nie tego, który dał najniższą notę w GP Freestyle, ponieważ był to ówczesny Menadżer dyscypliny ujeżdżenia. Ale tego, który dał najniższą notę w GP. 

Sędzia S.Pietrzak, bo o nim mowa, jest profesorem Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie i międzynarodowym sędzią. Ku jego i środowiska zdumieniu, Rektor uczelni otrzymał list od Prezesa Klubu Pegaz Dziemiany M.Podpory, wskazujący na ksenofobię i rasizm profesora. M.Podpora poinformował, że S.Pietrzak od lat prześladuje zawodniczkę jego klubu, która nie jest z pochodzenia Polką (nie wspomniał, że jest jego żoną) i wobec tego a) planuje przedsięwziąć kroki wobec profesora S.Pietrzaka na forum FEI i PZJ b) oczekuje działań ze strony rektora c) szuka innych dowodów na poglądy i działania o charakterze przestępczym. Niestety nie mogę opublikować listu, a szkoda, bo byłoby i straszno i wesoło. 

Sytuacja może wyglądać na zabawną, jednak wobec oficjalnego charakteru pisma, taką być nie mogła. Koniec końców sprawa będzie pewnie miała swój finał w sądzie.

Do legend już należy zaliczyć opowieści o obelgach i wyzwiskach M.Podpory pod adresem sędziego, który odgwizdał przejazd M.Mishalanava-Podpory z powodu kulawizny konia. Jest to o tyle symptomatyczne, że zarzuty do M.Popdory o podobne działania powtarzają się także w liście K.Przyjemskiego w Pomorskim Związku Jeździeckim, a także w ostatnich zdarzeniach w PZJ. 

Co przyniesie zjazd PZJ w dniu 18 maja? Czy wobec wczorajszych zajść Pomorski Związek Jeździecki pozostanie jedynym związkiem czy dojdzie do schizmy i powołanie Związku bis? 

W internecie nic nie znika - o działaniach M.Podpory na Pomorzu

Poniżej zamieszczam list Krzysztofa Przyjemskiego z maja 2014 opisującego działania M.Podpory w Pomorskim Związku Jeździeckim. Czyż opis zdarzeń przytaczanych w liscie czegoś nam nie przypomina?


Do sympatyków jeździectwa na Pomorzu. 

Szanowni Państwo, 

Jaka powinna być rola Wojewódzkiego Związku Jeździeckiego? Jaki jego cel? Jakie kierunki działania? Na te pytania na pewno da nam odpowiedź statut Związku. Ale gdzie go szukać? Na stronie internetowej Pomorskiego Związku Jeździeckiego, zakładka STATUT jest pusta! Dlaczego Związek nie zamieścił na swojej stronie jego treści? Przecież jest to najważniejszy akt prawny regulujący zadania, strukturę organizacyjną i sposób działania tego podmiotu? Czyżby Pan Prezes bał się, że nie wszystkie działania Związku są zgodne ze statutem? 

Według Krajowego Rejestru Sądowego, gdzie można uzyskać wgląd w dokumenty statutowe Związku, oprócz zadań administracyjnych i reprezentacyjnych, celami Związku są: wspieranie innych podmiotów związanych z jeździectwem w ich działalności – §7 pkt. 2 statutu oraz upowszechnianie i propagowanie sportu jeździeckiego - §7 pkt. 3. 

Nieprzypadkowo przywołuję właśnie te kluczowe dla Związku dwa punkty statutu, ponieważ ostatnie, działania Pana Prezesa Podpory są ich zaprzeczeniem. Przykładem tych działań jest uchwała WZJ-tu z dnia 5 maja br., która skutkuje zawieszeniem zawodników, osób oficjalnych i organizatorów. Zabrania także wymienionym ośrodkom na organizację imprez jeździeckich. 

Działania Pana Prezesa w tym zakresie, są wielce szkodliwe dla rozwoju pomorskiego jeździectwa. Ograniczają możliwości rozwoju najmłodszym, zniechęcają organizatorów i sponsorów do tej dyscypliny, wprowadzają niepewność. I niech Państwa nie zwiedzie powtarzane przez Pana Podporę zdanie, zawarte w uchwale i innych pismach, które Pan Prezes wysyła: „w trosce o bezpieczeństwo uczestników i dobrostan koni”. 

Czy Pan Prezes nie pamięta już, że cała Pomorska Liga Jeździecka, zrodziła się właśnie, dzięki amatorom jeździectwa, gdzie podstawą były zawody dla jeźdźców, których nie było stać na tak zwany „wielki sport”? Aby spopularyzować jeździectwo, trzeba wykonywać pracę u podstaw, właśnie na zawodach amatorskich. Osoby, które organizują tego typu zawody, a które Pan zawiesza, to ludzie związani z jeździectwem od wielu lat. Doskonale wiedzą na czym polega bezpieczeństwo na zawodach, uczciwa rywalizacja oraz profesjonalna organizacja. Sprzeciwiam się traktowaniu tych osób, przez Pana Prezesa, jak przestępców, którzy dopuścili się czynu karalnego, dyskredytowania ich w oczach innych. Nie można tylko zakazywać, zawieszać, zabraniać. Rolą Prezesa Związku powinno być budowanie pozytywnego wizerunku organizacji, poprzez: wspieranie nowych inicjatyw, umożliwienie młodym ludziom startów i rywalizacji sportowej. 

Oprócz merytorycznych wątpliwości dotyczących treści w/w uchwały, jednoznacznie można stwierdzić także, brak procedur formalnych, przy jej podejmowaniu. Chociażby brak skutecznego poinformowania wszystkich członków zarządu. Taki obowiązek nakłada na Prezesa statut Związku – Rozdz. VI, §24 pkt.5. 

Kolejnym przykładem, były zawody towarzyskie w Runowie, rozgrywane w dniach 17-18 maja br. Dodam w tym miejscu, że dzięki zaangażowaniu organizatorów, zawody w Runowie otrzymały honorowe patronaty: Prezesa Polskiego Związku Jeździeckiego, Senator RP, Łukasza Abgarowicza, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Marka Sawickiego, Marszałka Województwa Pomorskiego, Mieczysława Struka, Senatora RP, Kazimierza Klejny i wielu innych. Od początku Pan Podpora próbował zdyskredytować organizatorów tych zawodów, dzwoniąc nawet do szefa komisji wkkw Marcina Konarskiego, przekonywał go, aby wydał negatywną opinię na temat tych zawodów. A największą niedorzecznością i przekroczeniem kompetencji, ze strony Pana Prezesa, było pismo wysłane do Marszałka Województwa z prośbą o wycofanie patronatu! Czy tak powinien zachować się Prezes Związku? Odpowiedzcie Państwo sobie sami. 

W tym miejscu chciałbym przypomnieć deklaracje Pana Prezesa Podpory, złożoną 5 kwietnia 2011 roku, w dniu wyborów, na walnym zebraniu Pomorskiego Związku Jeździeckiego, która widnieje w protokole z tego dnia, w punkcie 16, kiedy to, na pytanie Pana Krzysztofa Czopka o priorytety działania nowego Zarządu, Prezes Marcin Podpora powiedział, że jego celem jest umasowienie sportu jeździeckiego oraz uaktywnienie powiatów słupskiego i lęborskiego. Chciałbym zauważyć, że Runowo leży właśnie na terenie powiatu słupskiego i była to świetna okazja do realizacji obietnic z dnia wyborów. 

Działań, Pana Prezesa Podpory, które stoją w sprzeczności z celami określonymi w statucie, jest więcej: blokowanie certyfikacji ośrodków, promowanie tylko jednego ośrodka organizującego egzaminy na odznaki (Dziemiany), blokowanie awansu nowych egzaminatorów, niezgodne z prawem narzucanie organizatorom osób oficjalnych, promowanych przez Pana Prezesa, niechęć do zatwierdzania propozycji, opieszałość w zamieszczaniu informacji na stronie internetowej, blokowanie koncepcji treningów ujeżdżeniowych z innymi trenerami, to tylko niektóre z nich. 

Nie wiemy, niestety, jak wygląda podejmowanie decyzji w w/w sprawach. Niektórzy członkowie Zarządu w prywatnych rozmowach próbują tonować emocje, inni nabierają wody w usta i chcą przeczekać. Można się tylko domyślać, że te bezprawne działania, które tak bulwersują nasze środowisko, Pan Prezes podejmuje sam, przy niemym poparciu pozostałych członków Zarządu. Szkoda tylko, że nie wykorzystują oni możliwości działania na rzecz sportu jeździeckiego na Pomorzu, a ich postawa legitymizuje politykę Prezesa. 

W tym miejscu chciałbym zwrócić się do Sekretarza Rady Polskiego Związku Jeździeckiego, Pana Krzysztofa Czopka, który, myślę, że podobnie jak my, definiuje standardy pracy Związku. Proszę nie przyjmować milczącej postawy, na forum dyskusji i wbrew tzw. „poprawności politycznej” jasno określić swoje stanowisko. Uważam, że nasze środowisko zasługuje na czytelną informacje od osoby będącej we władzach Polskiego Związku Jeździeckiego. 

Działania Pana Prezesa Podpory kompromitują cały Związek. Przywołam jedynie przykład działania, związanego z dofinansowaniem zawodów. Zarząd w swoim komunikacie z 30 marca br. pod tytułem: ”Dofinansowania” informuje nas, „iż w związku z wstrzymaniem w bieżącym roku dotacji z Ministerstwa Sportu i przekazaniem jej do Polskiego Związku Jeździeckiego ulegną ograniczeniu lub zostaną całkowicie wstrzymane środki jakimi Pomorski Związek Jeździecki wspierał wybrane zadania sportowe na terenie województwa” 

Po pierwsze: to nie Związek wspierał, tylko otrzymał z Ministerstwa i przekazywał dalej, a więc pełnił jedynie rolę pośrednika. Po drugie: czy jedynym pomysłem Pana Prezesa na dofinansowanie ważnych imprez jeździeckich w naszym województwie, jest tylko niepewny grosz z Ministerstwa? Dlaczego nie szukać ich na rynku lokalnym, łącząc pomorski biznes z jeździectwem? W dzisiejszych czasach właśnie na tym powinna skupiać się rola Prezesa Związku. 

Smutna prawda jest taka, że jeździectwo na Pomorzu rozwija się nie dzięki Związkowi, ale pomimo istnienia Związku! Wierzę, że i Państwo dostrzegacie ten fakt. Mam nadzieję, także, że aspiracje Pana Podpory, aby pełnić funkcje w Polskim Związku Jeździeckim, zostaną niezrealizowane, podobnie jak jego obietnice stworzenia nowoczesnego i transparentnego Związku. 

Z poważaniem,

Krzysztof Przyjemski 
Tel: 514 009 401 

krzprz123@gmail.com 24.05.2014 

O wyborach Zarządu w Pomorskim Związku Jeździeckim

W dniu wczorajszym w Pomorskim Związku Jeździeckim odbyło się Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze i wybory Zarządu. Na spotkaniu obecny był Prezes PZJ Ł.Abgarowicz, który wspierał swojego kolegę z Zarządu PZJ M.Podporę w kandydowaniu na Prezesa Pomorskiego Związku.

Członkowie Związku z konsternacją odebrali poparcie Prezesa dla M.Podpory, od którego Zarząd się tydzień temu odciął. Jednak jeszcze większą konsternacje wzbudziły wyniki głosowania na członków Zarządu. Po policzeniu głosów okazało się, że 90% poparło M.Podporę. Zdziwienie było tym większe, że liczba oddanych głosów na M.Podporę w żaden sposób nie dodawała się z liczbą członków głosujących przeciwko.

Jak donoszą mewy z pomorskiego, aktualnie zbierane są oświadczenia członków Związku Pomorskiego, którzy byli przeciwko wyborowi M.Podpory. Na tej podstawie członkowie planują złożyć doniesienie do prokuratury w sprawie popełnienia oszustwa w czasie wyborów Zarządu Pomorskiego Związku Jeździeckiego.

Jak to mówią: o wyborze nie decydują głosujący ale liczący głosy?

sobota, 4 kwietnia 2015

Niekończąca się historia szkolenia w Zakrzowie czyli manipulacji ciąg dalszy

Ponieważ analizą kosztów zajmują się osoby, które wiele piszą i mówią a o księgowości mają mało pojęcia powinniśmy wyjaśnić sprawę do końca. Ale zacznijmy od najważniejszego przekłamania, które pojawia się na stronach PZJ i na blogu M.Szewczyka.

Na stronie PZJ czytamy w komunikacie M.Podpory:
Na podstawie §3 umowy zawartej 27.06.2013 r. przez Polski Związek Jeździecki opłaty za szkolenia kadrowiczów w ośrodku w Zakrzowie mogą być realizowane jedynie po rzeczywistych kosztach, a LKJ Lewada nie ma prawa do pobierania dodatkowych opłat z tego tytułu”

Na blogu M.Szewczyka czytamy:
“Lewada Zakrzów nie tylko nie może obciążać PZJ za szkolenia kadrowiczów takimi samymi kosztami, jak w przypadku zawodników spoza kadry. W przypadku kadrowiczów musi brać opłaty niższe! Muszą one być na poziomie rzeczywistych kosztów. Nie może dodawać swoich narzutów – to wynika jasno z umowy między PZJ a gminą Polska Cerekiew.”

I przeczytajmy, co mówi konkretny zapis umowy – par 3:
“1. W czasie szkoleń, zawodów i zgrupowań na terenie na terenie Wielofunkcyjnego Ośrodka Jeździeckiego w Zakrzowie zawodnicy jeździeckiej kadry i reprezentacji Polski zobowiązani będą do pokrycia opłat związanych z rzeczywiście poniesionymi przez Ośrodek kosztami pobytu koni i zawodników. 2. Gmina i LKJ Lewada nie ma prawa do pobierania dodatkowych opłat z tego tytułu.”

Dalej par 1:
"PZJ zobowiązuje się do organizowania na terenie Wielofunkcyjnego Ośrodka Jeździeckiego w Zakrzowie: b) szkoleń i klinik jeździeckich"

Zastanówmy się zatem, czy to co piszą M.Podpora oraz M.Szewczyk jest prawdą?

W umowie w ogóle nie ma uregulowanej problematyki rozliczeń pomiędzy PZJ a LKJ Lewada a jedynie pomiędzy Gminą, która jest właścicielem Ośrodka oraz LKJ Lewada a zawodnikami. Zatem twierdzenie, że LKJ Lewada nie może obciążać PZJ w określony sposób jest nieprawdą!

Czego dotyczy ograniczenie do ponoszenia przez zawodników kosztów rzeczywistych? Tylko i wyłącznie kosztu boksu i pokojów. W umowie nie ma słowa o kosztach trenerów, wynajęcia ujeżdżalni na wyłączność, cateringu, … Piszę o tym gwoli precyzji wywodów ponieważ jest to pierwsze nadużycie powielane we wszelkich nieprawdziwych komunikatach.

Co więcej, umowa i ograniczenie kosztów dot. szkoleń i klinik organizowanych przez PZJ, a to z J.Verdugo takim nie było.

Mając na uwadze powyższe cała ta dyskusja jest bezzasadna. Ten cytowany zapis umowny nie jest taki jak twierdzą M.Podpora i M.Szewczyk, a także nie dotyczy tegoż szkolenia i jego rozliczenia.


Przeczytajmy uważnie co za umowa wisi na stronie PZJ – jest to umowa pomiędzy Gminą, która jest właścicielem Ośrodka a PZJ. Nie jest to umowa trójstronna. Zatem do oceny układanki brakuje umów pomiędzy LKJ Lewada a Ośrodkiem o oddanie w zarządzanie, oraz pomiedzy PZJ a LKJ Lewada o sposób rozliczeń. O ile wiem umowa PZJ - LKJ Lewada z identycznym jak wyżej zapisem jest podpisana (ciekawe, czemu nie ją opublikowano). Natomiast Gmina z LKJ Lewada umowy nie podpisała. A wobec braku umowy Ośrodek i LKJ Lewada cała misterna układanka legła w gruzach. W tej sytuacji powoływanie się na umowę, która LKJ Lewada nie dotyczy i nie obowiązuje jest nadużyciem drugim.

Mając na uwadze powyższe cała ta dyskusja jest podwójnie bezzasadna. Twierdzenia M.Podpory i M.Szewczyka nie dotyczą tegoż szkolenia i jego rozliczenia ponieważ umowy nie weszły w życie, o czym PZJ powinien wiedzieć od Gminy.

A jak wyglądała sytuacja? 

LKJ Lewada podjął się organizacji szkolenia. I tak jak dzisiejsza Komisja ujeżdzenia, PZJ w owym czasie postanowił się podłączył do incjatywy. Uzgodniono wynagrodzenie za trzech zawodników w wysokości 12 tyś pln. Nie chcę tu wchodzić w dyskusje, czy PZJ dobrze negocjował stawkę za szkolenie z portugalskim szkoleniowcem. Pacta sunt servanda …

I dojdźmy do sedan sprawy – nowy Zarząd PZJ otrzymał zgodnie z ustaleniami fakturę na ustaloną kwotę wynagrodzenia. To nowy Zarząd długo po szkoleniu, w przeciwieństwie do tego co pisze M.Szewczyk, będąc już dobrze osadzonym w realiach PZJ, ze sobie znanych powodów zwrócił się do LKJ Lewada z prośbą o rozbicie faktury na pozycje: wynajęcie ośrodka, pobyt zawodników, wyżywienie, boksy wskazując takie kwoty jak na fakturze i na blogu M.Szewczyka. Życzeniem Zarządu było nie wskazywanie kosztu szkoleniowca. Było to życzenie formalne PZJ a nie rzeczywiste pozycje kosztowe panie Marku! Dlatego jakiekolwiek analizy kosztów przedstawiane w internecine są oderwane od rzeczywistości kosztowej oraz nie mają jakiegokolwiek sensu i podstawy. Jest to jawna manipulacja danymi. I dlatego pana pytania, panie Marku o brak tych kosztów pozostają nieodpowiedziane.

Na zakończenie o dorabianiu teorii do żenującej rzeczywistości. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że PZJ musiał zwrócić niewykorzystane środki za 2014 rok do MSiT. Zarząd nie chcąc się tłumaczyć, dlaczego przepadło 9441 pln i nie zostało wydane na startowe, szkolenia, etc. Sprytnie postanowił wykorzystać całą niekorzystną sytuację dla siebie i “dorobił” do sytuacji gębę przeciwnikowi. A LKJ Lewada w swojej naiwności zmieniła zapisy faktury na te niezgodne z rzeczywistością ... Stąd ta dziwna pozycja kosztów pośrednich, panie Marku!

I małe sprostowanie – jeden z koni został sprowadzony na potrzeby pokazu, był to koń szkolony przez trenera wcześniej ale nie był to jego koń.

O manipulacjach M.Podpory

W dniu wczorajszym na stronie PZJ pojawił się następujący wpis:

http://pzj.pl/node/wyjaśnienie-wiceprezesa-pzj-marcina-podpory

Wobec poprzednich wpisów o tym, że Zarząd odcina się od komunikacji M.Podpory uważam, że jest to skandaliczne, iż Zarząd in gremium zezwala w dalszym ciągu jednemu ze swoich członków na kontynuowanie dezinformowania interesariuszy i członków PZJ. Tym bardziej, że jak pisał M.Podpora Zarząd a nie jeden z Członków, ma prawo do reprezentowania Związku.

Zobaczmy o czym dezinformuje nas wszystkich M.Podpora:

Wprowadzanie w błąd numer jeden
Pamiętamy, że Zarząd oficjalnie informował o audycie wewnętrznym. Teraz jak wynika z komunikatu M.Podpory nie było audytu wewnętrznego a jedynie kontrola eksperta M.Podpory. Pisze to pierwszy Polak z międzynarodowymi uprawnieniami audytora wewnętrznego, audytora IT, biegłego ds. nadużyć i audytora ryzyka. Zanim napiszecie państwo coś o audycie proszę zapoznać się z przepisami prawa powszechnego, które definiują to pojęcie w jednostkach finansów publicznych oraz pozostałych podmiotach.

Wprowadzanie w błąd numer dwa
M.Podpora nie informuje, że sam osobiście jako Zarząd zatwierdził rozliczenia z LKJ Lewada, sam zatwierdził kalkulacje szkolenia.

Wprowadzanie w błąd numer trzy
Aby zmanipulować komunikat M.Podpora wskazuje tylko koszty najmu ośrodka stanowiące 20% wszystkich kosztów. Co z kosztami trenera z Portugalii, transportu jego konia, tłumacza, cateringu, ... ? Dlaczego nie pokazał wszystkich kosztów, które są znane bo były rozliczone na podstawie faktur?

Wprowadzanie w błąd numer cztery
Zgodnie z umową z PZJ, LKJ Lewada miała obciążyć Związek wszystkimi kosztami a nie tylko kosztami najmu ośrodka - wszystkich kosztów było ponad 25 tyś, po pomniejszeniu tej kwoty o dochody ze szkolenia, zgodnie z ustaleniami, umową i zdrowym rozsądkiem, LKJ Lewada obciążyła pozostałymi kosztami PZJ - ani księgowy PZJ ani MSiT nie miało żadnych zastrzeżeń co do tego faktu.

Wprowadzanie w błąd numer pięć
Zwrot do MSiT wynikał z błędów w rozliczeniu wynikających z błędów i dyletanctwa Zarządu a nie nieprawidłowości w szkoleniu czy jego kosztach.

Wprowadzanie w błąd numer sześć
Nie wykryto żadnych nadużyć w szkoleniu w Zakrzowie.

Wprowadzanie w błąd numer siedem
Zgodnie z prawem i Statutem Zarząd nie ma prawa wydawać żadnych poleceń Radzie więc nie wiem czemu M.Podpora dziwi się, że Rada je ignoruje.

Wprowadzanie w błąd numer osiem
Zarząd nie musi czekać na działania Rady - sam może własnymi siłami lub wynajętym ekspertem przeprowadzać kontrole czego chce, jak chce, kiedy chce - widać panie M.Podpora, że lepiej rzucać kalumnie niż wziąć się do pracy i znaleźć nieprawidłowości.

Wszyscy znamy listę szkoleń realizowanych przez PZJ w Drzonkowie, Zakrzowie, Zagoździe. Proszę je wszystkie sprawdzić i upublicznić. I proszę to zlecić fachowcowi, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie słuchał i wierzył w brednie wypisywane w dotychczasowym stylu.

Szanowny Zarządzie,
Wzywam do powstrzymania pracowników Biura PZJ od publikacji prywatnych opinii M.Podpory, który już ośmieszyły Zarząd, a kontynuacja jego działań nie tylko kompromituje osoby zasiadające w Zarządzie ale sam Związek. Co więcej, może ona narazić Związek na konieczność zwrotu środków do MSiT co pogrąży Związek i tak będący w trudnej sytuacji finansowej.

czwartek, 2 kwietnia 2015

I znowu o pieniądzach na ujeżdżenie ...

Jak ćwierkają wróble na Lektykarskiej, Polski Związek Jeździecki jest ostatnim związkiem sportowym w Polsce, który nie złożył wniosku o dotację celową na szkolenie dzieci i młodzieży wartą około 250 tyś pln. 

Czy jest to skutek niekompetencji Komisji ujeżdżenia – nie wiem. Wydaje się, że po prostu brak doświadczenia nowych ekip – jak wynika z informacji z fb Natalii Kozłowskiej, wcześniej PZJ nie złożył wniosków o dotacje na paraujeżdżenie.  


Co więcej, Ministerstwo Sportu i Turystyki czterokrotnie monitowało w PZJ czy związek ma zamiar złożyć wniosek bo inaczej pieniążki przepadną. Niebawem dowiemy się czy monity były skuteczne ...

środa, 1 kwietnia 2015

Następne sukcesy Komisji ujeżdżenia ...

Sprawozdaniu z posiedzenia Zarządu Polskiego Związku Jeździeckiego w Warszawie w dniach 13, 14 i 15. 03. 2015 r. czytamy:

"Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego postanowił o przesunięciu środków w wysokości ... z Kadry Narodowej Młodzieży w dyscyplinie ujeżdżenie na Kadrę Narodową Młodzieży w dyscyplinie skoki."



  • Dlaczego Komisja ujeżdżenia nie pochwaliła się sukcesem i obniżeniem środków na ujeżdżenie na fanpage'u?
  • 22 marca poznaliśmy kwoty na fanpage'u Komisji ujeżdżenia - czy to są kwoty po pomniejszeniu? O ile i dlaczego kwoty ujeżdżenia są pomniejszone?

Czytamy także:

"Regulamin Powoływania do Kadry Narodowej w Ujeżdżeniu oraz zatwierdzenie treści oświadczeń: właściciela konia i członka Kadry Narodowej zostały odłożone do procedowania w trybie obiegowym."

Czyli dalej Zarząd planuje działać bez konsultacji ze środowiskiem ...


29 marca 2015 Komisja ujeżdżenia oświadczyła, że szkolenia i główne imprezy 2016 będą przedmiotem konkursów. Cóż to za absurdalny pomysł wynikający z braku wiedzy i doświadczenia. Otóż:

  1. Czemu w formularzu dot. ofert na organizację HPP/MP nie ma nic na temat bazy noclegowej - czy chcemy jechać na największe imprezy w miejsce bez hoteli?
  2. Jaki sens ma organizowanie konkursu na organizację HPP/MP jeśli miejsc, które spełniają kryteria jest tylko kilka: Sopot, Warka, Bobrowy Staw, Aromer, Zakrzów, Radzionków, Michałowice, Partynice, Strzegom, Jakubowice. Biorąc pod uwagę lokalizację, rozmieszczenie zawodników i możliwości, na liście pozostają 3-4 ośrodki. Wystarczy zwrócić się do tych ośrodków z formalnym zapytaniem i pomiędzy chętnymi przeprowadzić negocjacje. 
  3. Organizacja szkoleń w formie konkursu? Czy to jest jakiś dowcip? Przecież:
    • Kadra Narodowa ma trenera, od czego jest trener?
    • Zawodnicy mają swoich trenerów, potrzebują wsparcia finansowego na jazdę z tymi terenami, ew. z trenerami, których sobie wybiorą, a nie tymi, którzy wygrają konkurs ...
    • Formularz zgłoszenia oferty nie zawiera podstawowej informacji - minimalna liczba uczestników - załóżmy, że organizator X wygra konkurs ale będzie tylko 4 chętnych, w takim wypadku organizator się nie podejmie organizacji ponieważ koszty się rozkładają tak, że nie ma ekonomii ... A jeśli w ogóle nie będzie chętnych do trenowania z wybranym trenerem nie będzie można wziąć następnego oferenta z listy - jak przyjdzie okazać dokumenty MSiT będzie to dowód niegospodarności ... czyli amatorszczyzna pierwszej wody

Na ostatnim posiedzeniu Zarząd zdecydował, że będzie publikował dokument Rady - co się zatem stało?

W sprawozdaniu z posiedzenia Zarządu Polskiego Związku Jeździeckiego w Warszawie w dniach 13, 14 i 15. 03. 2015 r. czytamy:


"Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego postanowił o zamieszczaniu dokumentów Rady Związku na stronie internetowej PZJ z zastrzeżeniem, że skutki formalno-prawne wynikające z treści dokumentów, do czasu przedstawienia opinii Ministerstwa Sportu i Turystyki nie będą miały mocy wiążącej dla Zarządu PZJ."

Dlaczego w związku z tym jeden z Członków Zarządu jest przeciwny publikacji?