środa, 30 grudnia 2015

O nowym starym parajeździectwie ...

O paraujeżdżeniu pisałem już w przeszłości. Jaki był efekt? Ano taki, że Natalia się na mnie obraziła, a Zarząd PZJ ponownie wybrał ją, tym razem na menadżerkę tej dyscypliny (wcześniej była treneram, pytanie czy teraz jest i jednym i drugim.) Przypomnijmy co napisałem:

5 czerwca:
W paraujeżdżeniu nie dzieje się dobrze. Wiemy o tym nie od dzisiaj. Jednak szczegóły całej sytuacji są bardzo niepokojące. Oto podsumowanie w żołnierskich słowach:


1. O wyborze na menadżera osoby nieznanej już napisano wiele, pomińmy szczegóły milczeniem

2. Po wyborze na trenera KN N.Kozłowskiej rozgorzała burza, ponieważ Natalia: 
 - nie spełniła wymogów stawianych w konkursie trenerowi KN
 - ma konflikt interesów (własny koń i zawodnicy trenowani przez nią są w KN, stoją w jej ośrodku)
Oznacza to, że trener KN będzie za pieniądze PZJ trenować własnych zawodników i własnego konia we własnym ośrodku.

3. Zarząd nikogo nie wysłał na forum parajeździeckie w Essen.

4. Zawodnicy KN wysłali oficjalny list do menadżera, Biura i Zarządu PZJ z zapytaniem dotyczącym pytania o skład komisji, plan działania na 2015, sytuację finansową, sposób kwalifikacji do reprezentacji - brak odpowiedzi.

5. KN została wybrana w kuluarowych rozmowach. Zainteresowani wiedzieli o tym długo przed ogłoszeniem KN i np nie podpisali listu do PZJ. W zeszłych latach KN była wyłaniana na podstawie startów kontrolnych zgodnie z zasadami sztuki.

6. Brak jest jakiejkolwiek aktywności w zarządzaniu dyscyplinami parajeździeckimi ze strony PZJ i menadżera.

7. Sposób podziału pieniędzy z dotacji Ministerstwa pomiędzy zawodników jest skandaliczny i świadczy o kompletnym braku zrozumienia specyfiki paraujeżdżenia. 


22 czerwca:
Jak wiemy, paraujeżdżenie od lat dysponowało znacznymi środami finansowymi. Były one dzielone pomiędzy zawodników KN oraz pomiędzy pozostałych zawodników wspomagając ich przygotowania i starty.

Aktualnie mamy nową KN, menadżera i trener KN.

W efekcie zawodnicy spoza KN nie są informowani o niczym, nie są zapraszani na zawody.

Za to w ten weekend, w tajemnicy przed środowiskiem, na międzynarodowe zawody pojechała tylko jedna zawodniczka - zawodniczka trenująca na koniu pani trener KN. Za pieniądze z dotacji Ministerialnej miała opłacony profesjonalny transport koniowozem, hotel, pełne wyżywienie, a nawet dodatkowy boks na pakę zawodniczki! A zawodniczka i pani trener poleciały na zawody samolotem (koniowóz jechał na pusto).

Nikt inny nie wiedział o możliwości wyjazdu. Bo po co dzielić pieniądze na wielu zawodników?

Tak się kończy gospodarzenie ograniczonymi środkami w wypadku konfliktu interesów ...

A co mam aktualnie do napisania?

1. Na Cavaliadzie odbyło się spontaniczne spotkanie paraujeżdżenia z Zarządem. Oficjalnej informacji o spotkaniu środowiska nie było, czyżby chodziło o to, żeby na spotkaniu były tylko właściwe osoby?

2. Na spotkanie (współ?)zapraszała trener/menadżer Natalia Kozłowska, wspiera ją Karolina Karwowska, zawodniczka para trenująca w ośrodku i pod okiem pani menadżer, na jej koniu, w opinii środowiska pełniąca rolę asystentki menadżer. Na spotkaniu był także Nemezjusz Kasztelan, odpowiedzialny za para, który pozostawił po sobie tylko zdziwienie (kto to jest?) i niesmak po swoim niekonwencjonalnym zachowaniu.

3. Środki dotacyjne są rozdzielane według uznania pani menadżer bez jakiejkolwiek transparencji, nie mówiąc o sprawiedliwości. Część zawodników dostaje wsparcie na starty, utrzymanie koni, sprzęt, pozostali nawet nie wiedzą, że takie środki są! A jeśli plotki są prawdziwe: pani menadżer ze środków dotacyjnych płaci samej sobie za trenowanie koni i zawodników, za utrzymanie trenowanych koni w swoim ośrodku. W jej własnym ośrodku są organizowane zgrupowania treningowe.

4. Kto nie jest z nami jest przeciwko nam - zawodnik, który już nie jest dotowany i nie stać go na opłacanie wszystkiego z własnych środków zdecydował się zabrać konia z ośrodka pani trener, w efekcie nie jeździ na zawody, nie jest brany pod uwagę do reprezentacji, etc. A nie jest już wspierany finansowo bo aktualnym pupilkiem pani menedżer jest zawodniczka jeżdżąca na koniu pani trener! Zresztą po co płacić za trenowanie z własnych środków konia w piafach i pasażach, jeśli konkursy są na poziomie N? Efekt jest taki, że koń na zawodach zamiast wolty próbuje pasażować czy robić piruety w galopie ...

5. Jak głosi wieść gminna do PZJ zgłosił się ponoć sponsor zainteresowany wsparciem para. Efekt jest taki, że kontakt przejęty został przez panią menedżer i sponsoring idzie w kierunku jednej pary, i jednego ośrodka ... Pytanie czy to prawda?

6. Z analiz dyskusji kuluarowych jasno wynika, że sędziowie powinni sędziować zgodnie z oczekiwaniami pani menadżer. Jeśli zawodnicy pani menadżer mają słabe noty to się okazuje, że sędziowie się nie nadają do sędziowania para a zawody nie służą sprawdzeniu formy zawodników, podobnie wygląda sytuacja gdy 'obcy' zawodnik wykręci świetny wynik nie po myśli pani menadżer ...

7. Pani menadżer samowolnie chciała zmienić zasady kwalifikacji do KN. Na szczęście po proteście zawodników prezes Szubski stanął w obronie przepisów i będą one obowiązywać bez zmian w 2016.

W tym roku na MP w para nie wystartowało 14 par, które startowały rok wcześniej. Pewnie przyczyną jest powyższa patologia. A czy ktoś w PZJ wie dlaczego nie startują? Czy ktoś wie co one robią? Z rozmów słyszę, że wobec powyższych patologii część utytułowanych zawodników zrezygnowała ze startów, inni to aktualnie rozważają. Czy ktoś w PZJ się obudzi?

czwartek, 17 grudnia 2015

O dwa CDI mniej czyli znowu o niekompetencji w PZJ ...

Na stronie komisji ujeżdżenia PZJ pojawił się następujący komunikat:




Czytamy: Z przykrością informujemy, iż lutowe CDI w Zakrzowie nie odbędą się. Organizator wycofał się przedstawiając następującą argumentację: "Po przeprowadzeniu całej tury rozmów dot. organizacji w lutym 2016 roku zawodów CDI w Ujeżdzeniu w obiektach GOSiR w Zakrzowie, nie udało się dojść do porozumienia z LKJ Lewada, który w terminie do 31.03. 2016 roku wynajmuje odpłatnie dużą stajnię ( 54 boksy ) oraz ujeżdżalnię i rozprężalnię.Mając jedynie możliwości na korzystanie w tym terminie z w/w obiektów w sposób ograniczony ( hale zgodnie z grafikiem i mała stajnia - 12 boksów ) zmuszeni jesteśmy zrezygnować z organizacji w/w imprezy."

Na tejże stronie czytaliśmy na początku października:




Zatem podsumujmy co się stało w ciągu trzech miesięcy:
  1. W październiku komisja pyszni się, że zgłosiła zawody do FEI - tyle, że to żadna zasługa, żaden wysiłek. Trud to zrobienie zawodów a nie wysłanie formularza emailem. 
  2. Teraz komisja informuje, że organizator z winy strony trzeciej nie może zorganizować zawodów.
  3. Czyli jak rozumiem organizator wystąpił o organizację zawodów nie wiedząc, czy ma możliwość zorganizowania zawodów.
  4. Czyli PZJ wysłał zgłoszenie dwóch zawodów CDI do FEI  bez umowy z organizatorem? Czy to zgodne z przepisami PZJ? 
  5. Czyli komisja ujeżdżenia założyła, że instytucja, która nigdy nie organizowała nawet zawodów towarzyskich, zorganizuje CDI?
Przecież to jest nieprawdopodobna amatorszczyzna!

A może było jeszcze inaczej?

A. Ośrodek w Zakrzowie miesiąc wcześniej podpisał przy współpracy z MSiT umowę z LKJ Zakrzów na dzierżawę ośrodka, takie umowy były podpisywane co roku i prezes powinien o tym pomyśleć zanim na cokolwiek się zgodził i do czegokolwiek zobowiązał wobec PZJ.

B. Ośrodek w Zakrzowie nie ma niezbędnego zaplecza do organizacji zawodów (przeszkody, szranki, pracownicy, pasza, sprzęt zmechanizowany), o czym nie ma pojęcia kierownictwo ośrodka bo się na tym nie zna.

C. Od powstania ośrodka w Zakrzowie wiadomo, że zimą przy dużych mrozach nie da się jeździć na hali ponieważ zamarza, dlatego CDI organizowane w przeszłości były wiosną, pracownicy ośrodka o tym wiedzą, czemu kierownictwo od nich się tego nie dowiedziało?

D. Ośrodek nie wystąpił do PZJ i nie podpisał umowy na organizację CDI i wszystko było inicjatywą komisji ujeżdżenia - jedna z członkiń komisji ujeżdżenia (o ile wiem bez konsultacji z resztą członków) namówiła tak niezorientowane kierownictwo ośrodka do organizacji dwóch CDI.

E. Członkini komisji ujeżdżenia chciała zorganizować CDI w lutym 2016 aby umożliwić polskim zawodnikom zdobycie potencjalnej kwalifikacji olimpijskiej - tyle, że tych zawodników w sumie nie ma - Beata Stremler ma gdzie wystartować na miejscu w Niemczech i nie musi jechać 1000km do Zakrzowa w środku zimy. Zatem ośrodek miał zorganizować dwa CDI tylko dla Katarzyny Milczarek aby mogła spróbować zrobić minimum olimpijskie. Innego uzasadnienia dla próby organizacji zawodów w środku zimy, w konflikcie z terminami zawodów kalendarza PZJ nikt w biurze PZJ nie zna i w sumie nawet tego rozumie.

F. Ośrodek w Zakrzowie nie mając doświadczenia dał się 'wypuścić w maliny' komisji ujeżdżenia. Prezes nie sprawdził, czy ma prawne, techniczne i pogodowe możliwości organizacji CDI,natomiast uległ namowom i ochoczo zgodził się na z góry skazane na porażkę przedsięwzięcie.

G. Ośrodek w Zakrzowie spróbował rozpocząć przygotowania i okazało się, że zawodów nie byłoby komu sędziować! Tak, kompletowanie sędziów na CDI trzeba rozpocząć co najmniej pół roku przed zawodami a nie kilka tygodni przed w sezonie przedolimpijskim. 

H. Co w całym komunikacie najważniejsze, o ile nie zostałem źle poinformowany, LKJ Lewada byłaby skłonna udostępnić ośrodek na CDI, a zawodnicy Lewady chętnie wystartowaliby w CDI u siebie w domu. Natomiast LKJ Lewada Zakrzów odmówiła wzięcia na siebie odpowiedzialności za organizowanie zawodów!

Dlaczego PZJ opublikował taki nieprawdziwy komunikat? PZJ i kierownictwu ośrodka zabrakło odwagi do przyznania się, że nie podołają organizacji CDI zimą ryzykując przyjazd zawodników z pół Europy do zamarzniętej hali. Najlepiej niekompetencję PZJ i ośrodka w Zakrzowie zrzucić na LKJ Lewada. A jak wiemy konflikt na linii komisja ujeżdżenia - LKJ Lewada Zakrzów znalazł się na wokandzie dwóch sądów. Dziwię się, że Zarząd pozwala na dalszą eskalację i wprowadzanie środowiska w błąd, a także ośmieszanie PZJ na forum FEI.

Czyli wstyd i demagogi ze strony PZJ ciąg dalszy ...





poniedziałek, 14 grudnia 2015

Holenderski przykład prywaty w ujeżdżeniu

Jak czytamy Holendrzy naciskają FEI aby znieść powitanie w programach. W samej Holandii od 1 kwietnia w klasach do klasy C włącznie będzie powitania sędziów:


Dlaczego taka decyzja? Skąd presja na FEI?
Ile razy widzieliśmy zawodników z Niderlandów kłaniających się w kłusie? Ile razy na zawodach na oczach milionów konie KWPN piafowały w czasie zatrzymania?

Co będzie dalej? Czy zamiast wyciągniętego kłusa niedługo będzie 'kłus holenderski'?

wtorek, 1 grudnia 2015

O blamażu komisji statutowej PZJ


Na stronie PZJ.pl opublikowany został komunikat komisji statutowej dot. uzasadnienia odstąpienia od zmian lub ich przyjęciu w proponowanej wersji Statutu Związku. Poniżej kilka komentarzy do wyników pracy komisji. Podsumowując komisja najwyraźniej nie odrobiła zadania domowego - w wielu miejscach komisja zajmuje stanowisko niczym nie poparte, sprzeczne choćby z praktyką stosowaną i usankcjonowaną statutami innych bardziej dojrzałych związków sportowych. I tak:
1.      Komisja wyjaśnia , że wojewódzkie związki jeździeckie są osobnymi podmiotami i samodzielnie ustalają sposób wyłaniania delegatów na swój zajazd , swoich władz i jednego delegata na walny zjazd PZJ .
a.       Delegaci są elementem ustroju Związku i od strony prawnej nic nie stoi na przeszkodzie w ustaleniu statutowym sposobu wybierania delegatów przez WZJ
b.      Statuty wielu związków sportowych ustalają sposób i tryb wyboru, kryteria, atrybuty delegatów WZJ co stoi w sprzeczności z konstatacją komisji ...
2.      Komisja się widzi możliwości narzucenia limitów delegatów z poszczególnych grup ( zawodnicy, sędziowie, gospodarze toru itp. ) . Nie można tego skoordynować w skali krajowej  Uznaliśmy zatem, że delegaci na  swoich okręgowych zajazdach są w tej sprawie niezależni . Zasady wyborów delegatów na zjazd PZJ muszą być identyczne we wszystkich WZJ .”
a.       Statuty wielu związków ustalają sposób i tryb wyboru, kryteria oraz atrybuty delegatów klubów, grup branżowych, etc. co stoi w sprzeczności z konstatacją komisji ...
b.      Uznaliśmy zatem, że delegaci na  swoich okręgowych zajazdach są w tej sprawie niezależni” - o co chodzi? Delegaci są niezależni w sprawie wybrania samych siebie?
c.       „Zasady wyborów delegatów na zjazd PZJ muszą być identyczne we wszystkich WZJ” – przecież ten punkt dotyczy wyboru nie w WZJ ale z grup branżowych ... To jakiś absurd ...
3.      Komisja nie widzi też możliwości wprowadzenia do statutu zapisu o wyborach na konkretne stanowisko w zarządzie bo musiałoby się to wiązać z określeniem w statucie określonego ilościowo i funkcyjnie składu zarządu . W naszej opinii możliwe jest umieszczenie takiego rozwiązania w ordynacji wyborczej zatwierdzanej przez delegatów na zjeździe wyborczym.
a.       Komisja nie widzi możliwości wprowadzenia do statutu ponieważ musiałaby określić w statucie? Nie możemy wpisać bo musielibyśmy wpisać? O co chodzi? Czy ktoś chce nas potraktować jak idiotów?
b.      Statuty wielu związków ustalają skład ilościowy i jakościowy zarządu związku, nadają nazwy członkom zarządu i przypisują im odpowiedzialność –czy PZJ jest jakimś innym bytem, i z tego powodu nie może być jak inny związek?
c.       Wpisanie do ordynacji a nie do statutu nie ma w sobie żadnej różnicy z punktu widzenia skuteczności i złożoności – jeśli Zjazd wybierze kogoś na członka zarządu ds. sportowych jest to tożsame z wpisaniem tego do statutu – czyli o co chodzi? O odwlekanie?
4.      Komisja  uznała za zasadne rozszerzenie liczby członków zarządu do maksymalnie 7 osób.”
a.       Zarząd wiekszy ale dalej bez określenia kto za co odpowiada?
5.      „Komisja przeredaguje część dotyczącą rzecznika i sądu dyscyplinarnego w związku z wprowadzeniem możliwości odwołań do sądu przy PKOL. Wprowadzi też ograniczenie co do długości zawieszenia zawodnika/innej osoby
a.       A co z nadzorem nad rzecznikiem? Czy będzie w końcu nadzór sądu nad kompletnie bezkarnym do tej pory rzecznikiem?
b.      W statutach innych związków jasno się wskazuje dwuinstancyjność i nadzór II instancji nad organami dyscyplinarnymi I instancji ...
Komisja nie odniosła się w ogóle do podstawowych zastrzeżeń merytorycznych zapisów np dot. znaczenia licencji w statucie, różnic w zgłaszaniu kandydatów na prezesa i członków zarządu, o kompetencjach merytorycznych osób kandydujących do komisji rewizyjnej, liczby kadencji innych organów PZJ, i najważniejszego dot. wykreślenia wojewódzkich związków i odniesienia się do podziału administracyjnego kraju.