środa, 21 października 2015

Dzisiejsza aktualizacja KN w ujeżdżeniu

W dniu wczorajszym pojawiła się nowa KN w ujeżdżeniu. I cóż tam się zmieniło?

W KN A seniorów mamy konia, który od 2 tygodni ma nowego jeźdźca poza naszymi granicami. Dlaczego komisja wprowadziła do KN parę, której nie ma? Czyżby chodzi o to, żeby dzielić kasę na mniejszą liczbę zawodników?

W KN B seniorów mamy:
- najlepszą polską parę, która uzyskuje najwyższe wyniki na najbardziej renomowanych zawodach. O co tu chodzi? Tajemnicą poliszynela jest fakt, że zawodniczka nie pała miłością do wiceprzewodniczącej komisji ...
- zawodnika, który na MP osiągał wyniki powyżej 66% czyli spełnił wymogi KN A, dlaczego nie jest pośród KN A? Żeby nie dostał grosza na starty i treningi?

Regulamin stworzony przez komisję dopuszcza tylko 4 pary w KN A i B. W związku z tym w KN B juniorów mamy aż 5 par. No i w dalszym ciągu mamy także KN C, której w Regulaminie nie ma. I jest ona liczna ...

Czyli prywaty ciąg dalszy a Zarząd PZJ na to pozwala ... Rzecznik Dyscypliny nie reaguje. Zostaje MSiT?

wtorek, 20 października 2015

Tajne / poufne czyli najkrótsza droga z Warszawy do Leszna prowadzi przez ... Dziemiany

W całej Polsce aż huczy. Skoczkowie zatrzęśli posadami Związku. A co należy w takiej sytuacji zrobić? Po pierwsze upewnić się, że wszelkie porozumienia i zależności dalej obowiązują. Że ma się wsparcie kolegów. Że nikt nie porzuci w podbramkowej sytuacji.

Jak wiemy, prezes Szubski poinformował w swoim liście, że wraz z kolegami z zarządu uda się na spotkanie ze skoczkami w Lesznie. Jednak nie wszyscy wiedzą, że po drodze z Warszawy do Leszna cały zarząd uda się do ... Dziemian, rodzinnego ośrodka, którym kieruje Marcin Podpora, Prezes Pomorskiego Związku Jeździeckiego oraz były Wiceprezes PZJ.

W owym ośrodku odbędą się dwa spotkania. Jedno oficjalne z Zarządem Pomorskiego Związku Jeździeckiego, będzie dotyczyło spraw lokalnych oraz pewnie CSIO. Drugie spotkanie, będzie oczywiście bardziej konfidencjalne. Jak wieść gminna niesie były członek zarządu PZJ, który odszedł po incydencie emailowym, który jest w sporach sądowych ze swoimi adwersarzami, chce się upewnić, że zarząd PZJ nie pozostawi go samego sobie. Gdyby kryzys przerodził się w proces zmian (na lepsze?) okazałoby się, że legendarny kalifat traci wpływy, a wręcz w pewnym momencie przed majestatem sądu stanie po przeciwnej stronie niż PZJ. A na to nikt nie jest gotowy. Bo w takich sytuacjach zaczynają wypływać dokumenty, które rzucają nowe światło na historię. W tym wypadku historię upadku PZJ ...

O odpowiedzi Prezesa Szubskiego do KN w skokach

Oto co Prezes napisał:
Zawodnicy dyscypliny skoków.
Zapewne część z Państwa wie, że w najbliższy piątek planowałem w Lesznie spotkanie z zawodnikami. Tą wolę podtrzymuję. Będę w towarzystwie członków zarządu.
Formułowanie tak kategorycznego listu- ultimatum, który jednocześnie został przesłany do mnie i podany do publicznej wiadomości nie pomaga w dyskusji o rozwoju dyscypliny skoków.W liście piszecie Państwo o przykładach braku kompetencji i profesjonalizmu Pana Marka Kaźmierczaka, których nie chcecie przytaczać publicznie. Stawiacie też zarzut działania niemoralnego i nieetycznego. Jeżeli za kilka dni mamy prowadzić rzetelną i merytoryczną dyskusję, proszę żeby zawodnicy, którzy znają takie przykłady i faktami mogą potwierdzić zarzuty, poinformowali mnie o tym pisemnie na moją skrzynkę mailową do czwartku włącznie.
Pozostaję z nadzieją na konstruktywne spotkanie
Z Wyrazami Szacunku
Prezes Związku
Michał Szubski

Zobaczmy jak odpowiedź ma się do listu.

1. KN skierowała list do Zarządu a na list odpowiada Prezes
Czyżby dystansował się od Zarządu? Czyżby czuł się lepszy? A może reszta Zarządu nie zgadza się z odpowiedzią/stanowiskiem Prezesa?

2. Prezes pisze, że część zawodników wie, że planował spotkanie z zawodnikami w Lesznie.
Czemu wie tylko część? Która, ta lepsza część? Kto i zgodnie z jakim kluczem był zaproszony? Czemu ma służyć to spotkanie? Jest jakaś agenda? A może jest to zwykły wybieg - spotkania nie było a teraz "musi być i wie o nim" tylko kilku przychylnych zawodników?

3. Będę w towarzystwie członków zarządu
Oooo! To nie in gremium? Prezes się spotyka a reszta obserwuje? O co tu chodzi?

4. Formułowanie tak kategorycznego listu- ultimatum, który jednocześnie został przesłany do mnie i podany do publicznej wiadomości nie pomaga w dyskusji o rozwoju dyscypliny skoków.
Oczywiście, ultimatum nikomu nie pomaga w wypełnieniu oczekiwań ultimatum, przecież o to chodziło KN. Po co pouczać KN? To są dorośli ludzie i wiedzą czego chcą - chcą zmian, których Zarząd, który powinien pełnić dla nich rolę służebną, nie chce ...

5. W liście piszecie Państwo o przykładach braku kompetencji i profesjonalizmu Pana Marka Kaźmierczaka, których nie chcecie przytaczać publicznie. Stawiacie też zarzut działania niemoralnego i nieetycznego. Jeżeli za kilka dni mamy prowadzić rzetelną i merytoryczną dyskusję, proszę żeby zawodnicy, którzy znają takie przykłady i faktami mogą potwierdzić zarzuty, poinformowali mnie o tym pisemnie na moją skrzynkę mailową do czwartku włącznie.
Książkowy wybieg. a) o tych przykładach może prezes przeczytać w necie i je zweryfikować b) list w takiej formie nie naraża autorów na rykoszet zarzutów pomówienia i w sposób bezpieczny pozwala uzasadnić swoje stanowisko c) formułowanie zarzutów ma sens tylko w wypadku albo procesu oceny/ukarania albo procesu naprawczego. KN domaga się usunięcia więc podawanie przykładów nie ma najmniejszego sensu. Poza tym dlaczego mieli by informować prezesa? Zgodnie z porządkiem prawnym PZJ poinformować należy Rzecznika Dyscypliny. A ten jak wiemy nie działa ..

Podsumowując mamy bardzo skomplikowaną sytuację, w której prezes próbuje się odnaleźć jako mediator. Próbuje znaleźć się pomiędzy resztą zarządu a środowiskiem. Niestety, ponieważ prezes nie ma żadnej mocy sprawczej i zawsze jest/będzie przegłosowywany, jest to działanie pozorne skazane na porażkę.

Zobaczmy ostatni protokół z posiedzenia Zarządu:
a. część newralgicznych głosowań odbywa się przy 3 osobach głosujących, czyli mamy jednego nieobecnego dla zasady, dla bezpieczeństwa, ...
b. zakupiono za 10 tyś pln nowe oprogramowanie księgowo-sprzedażowe, ponieważ nowy księgowy nie zna obecnego ... ktoś był przeciw ...
c. część głosowań nie ma podanej daty, żadne z głosowań nie ma wskazań kto był za, kto przeciw
d. protokół jest podpisany przez prezesa i sekretarza, co z resztą zarządu?

Cała sytuacja jest co najmniej mało transparentna. Dynamika jest zawiła, kryzys narasta.

poniedziałek, 19 października 2015

Następny skandalik

Czy pamiętacie skandal związany z umowami z członkami KN, oświadczeniami właścicieli koni?

Pisałem wtedy, że standard powinien być jeden dla wszystkich dyscyplin.

I tak, otóż, ... szok, brak mi słów ...
Oświadczenia i umowy podpisali TYLKO (wybrani) zawodnicy ujeżdżenia. Skoczkowie, WKKWiści, paraujeżdżenie, ... nie podpisało. Nikt ich nawet nie zapytał, poprosił. Nie wiem czy to jest prawda ale WIARYGODNE ŹRÓDŁA TAK TWIERDZĄ.

Jeśli jest to prawda to mamy do czynienia ze skandalicznym nierównym traktowaniem zawodników. Umowy te należy natychmiast wprowadzić do pozostałych dyscyplin albo niestety wycofać z ujeżdżenia. 

Jeśli jest to prawda to nie jest to już dyletanctwo a DZIAŁANIE NA NIEKORZYŚĆ PZJ. JEST TO DZIAŁANIE W INTERESIE WŁASNYM PRZEZ OSOBY MAJĄCE KONFLIKT INTERESÓW ... JEST TO POWÓD DO NATYCHMIASTOWEGO WYCIĄGNIĘCIA KONSEKWENCJI PRZEZ WALNY ZJAZD DELEGATÓW.

niedziela, 18 października 2015

Konkurs na menedżerów konkurencji - sabotaż?

Protokół posiedzenia Zarządu:

U/783/15/2015 z dnia 25.09.2015 Zarząd postanawia ogłosić konkursy na menadżerów- przewodniczących komisji następujących dyscyplin: ujeżdżenie, parajeździectwo i wkkw w taki sposób aby do końca października wpłynęły kandydatury zawierające CV i list motywacyjny wraz z koncepcją kierowania dyscypliną oraz propozycją składu osobowego komisji.

Publikacja z pzj.pl
14.10.2015 Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego Ogłasza konkursy na menadżerów- przewodniczących komisji następujących dyscyplin: ujeżdżenie, wkkw i parajeździectwo. Zainteresowane osoby prosimy o nadesłanie swoich ofert do biura PZJ ul. Karola Miarki 11d 01-496 Warszawa w terminie do końca października br. Prosimy aby oferta składała się z CV, listu motywacyjnego wraz z koncepcją kierowania dyscypliną oraz propozycją składu osobowego komisji.Decyzję o powołaniu na stanowiska będzie podejmował kolegialnie zarząd Związku, z zaproszeniem zgodnie z procedurami przedstawiciela Ministerstwa Sportu. O terminie spotkania wszyscy kandydaci zostaną powiadomieni telefonicznie. Do czasu roztrzygnięcia konkursu na Menadżera Dyscypliny Ujeżdżenie pełniącą obowiązki menadżera jest Pani Marlena Gruca-Rucińska.

Czyli Zarząd dał kandydatom sześć tygodni na przygotowanie się do konkursu.
Dyrektor Biura samowolnie zadecydował, że wystarczą im dwa tygodnie.

I nikt nie grzmi?

piątek, 16 października 2015

Bomba już tyka ... a Olimpiada tuż tuż

Polskie jeździectwo było obecne na wszystkich ostatnich igrzyskach olimpijskich: Seul, Barcelona, Atlanta, Ateny, Hong Kong, Londyn. Obecność na olimpiadzie to nie tylko prestiż. To także punkty, które owocują potem obecnością jeździectwa w odpowiednim koszyku sportów w MSiT, co przekłada się bezpośrednio na wielkość dotacji dla PZJ.


A jak wygląda to w 2015/16 roku? Czy ktoś ma szanse pojechać do Rio? Trzymamy kciuki za Beatę Stremler, która jeśli dopisze szczęście, będzie miała szanse pojechać do Rio. 

A co w tej sytuacji robi związek? To wiemy - nic. I wszyscy ujeżdżeniowcy mają tego dosyć. 

Jak wieść gminna niesie, inne dyscypliny mają też tego dosyć. Ponoć bomba zegarowa zaczęła tykać. Najpóźniej w poniedziałek zobaczymy, czy eksploduje czy uda się ja wyłączyć przed eksplozją. Tak czy tak jest źle i chyba nie będzie lepiej ...

czwartek, 15 października 2015

Kalendarz centralny PZJ

Na stronie PZJ.pl czytamy:

"Zarząd PZJ zatwierdził kalendarz imprez mistrzowskich i międzynarodowych.

W skokach organizatorzy zgłosili rekordową liczbę 18 imprez międzynarodowych, niestety niektóre z nich mniej czy bardziej kolidują terminowo, także z imprezami mistrzowskimi. Zarząd apelował do organizatorów o rozwiązanie kolizji drogą uzgodnień i wzajemnych negocjacji. Przy braku porozumienia na etapie swobodnego kształtowania kalendarza zarząd włączył się w mediacje. ...Zarząd stoi na stanowisku, że każda decyzja podjęta administracyjnie nieuchronnie powodować może niezadowolenie części środowiska i zaburzy ideę rodzącego się wolnego rynku organizatorów imprez. Jednocześnie zarząd deklaruje, że prace nad kalendarzem na następny rok rozpoczną się od spotkania z organizatorami imprez mającego ułatwić proces negocjacji terminów."
Szanowni Panowie - czegoś tu nie rozumiem.
Ale zaczną od tego, co rozumiem - PZJ wybrał menadżera dyscypliny, którego zadaniem jest: "przygotowanie Kalendarza Centralnego dyscypliny zgodnie z procedurą zatwierdzoną przez Zarząd PZJ". 
Pojawiają się pytania:
1. co robił menadżer w zakresie opracowania kalendarza imprez?
2. gdzie jest procedura zatwierdzona przez Zarząd PZJ - czy Zarząd nie zrealizował swojej części kontraktu z menadżerem?
Organizatorzy składają swoje propozycje ponieważ chcą na tym zarobić. Związek, zamiast im w tym pomóc poprzez rzeczowy proces publikowania propozycji kalendarza imprez centralnych/mistrzowskich a następnie pracę menedżera z organizatorami w celu ułożenia imprez w sposób optymalny dla zawodników i organizatorów, po prostu olał sprawę i puścił wszystko na żywioł. A teraz wszystko zwala na organizatorów.
Zobaczmy, jaki bałaganik ma miejsce także w ujeżdżeniu:
1. na samym początku sezonu mamy w ten sam weekend CDI w Zakrzowie i Cavaliadę w Warszawie. A kto zorganizował CDI na szybko w ostatnich tygodniach - PZJ! Organizatorem nie jest jak niektórzy myślą LKJ Lewada a PZJ i gmina Polska Cerekiew - zdaniem komisji ujeżdżenia 10 zawodników zamiast na CDI pojedzie na Torwar ...
2. W marcu w odstępie tygodniowym mamy dwoje zawodów halowych - gdyby to była północna Polska i południowa - zawody w odległości 100km od siebie ... może to i fajnie bo blisko, tyle że kto przy zdrowych zmysłach pojedzie koniem dwie pełne rundy w dwa kolejne weekendy ... W maju podobnie w odstępie tygodniowym mamy dwoje zawodów w odległości 150km od siebie ...
Sytuacja jest efektem braku menadżera dyscypliny. Jak twierdzi w swoim liście do Zarzadu komisja ujeżdżenia, PO menadżera naprawi sytuację. Tyle, że oficjalnie nie mamy PO i nie mamy menadżera, który zrezygnował z pracy. Nieoficjalnie wiemy, że od 2 tygodni PO menadżera pełni swoją funkcję. Czekamy na efekty ...