czwartek, 18 lutego 2016

Czy leci z nami pilot?

W dniu 25.09.2015 Zarząd PZJ wybrał nowego menadżera dyscypliny ujeżdżenia.

Pamiętam swego czasu dyskusje w czasie MP seniorów z prezesem Szubskim, czy uchwała Zarządu odwołująca menadżera dyscypliny z automatu odwołuje komisję dyscypliny. Konstatacja była taka, że są to oddzielne byty, i choć z natury rzeczy nowy menadżer ma zaproponować skład nowej komisji, to uchwała powołująca nową komisję powinna odwoływać tę poprzednią. W międzyczasie jeśli nie odwołana, komisja istnieje ale nie ma możliwości działania na skutek braku menadżera, który jest jedynym członkiem komisji z prawem decyzji. Tyle porządek prawny PZJ.

W międzyczasie zobaczmy co się stało w styczniu na stronie pzj.pl:


Skoki mają komisję, WKKW ma komisję, a ujeżdżenie ma tylko menadżera!

Przypominam, że zgodnie z zapisami konkursu kandydat na menadżera miał zaproponować skład komisji, a zgodnie z filozofią zarządzania związkiem PZJ, komisja jest niezbędna do merytorycznego zarządzania dyscypliną - nikt jednoosobowo nie jest w stanie udźwignąć takich obowiązków!

Skrupulatnie przeczytałem wszystkie protokoły Zarządu i nie ma w nich uchwały ani odwołującej poprzednią komisję ani decydującej, że nowej nie będzie!

Nie żebym tęsknił ale ... Szanowny Zarządzie! Odwagi! Proszę powiedzieć środowisku ujeżdżenia, że nie potrzebujemy komisji. Tyle, że wcześniej słyszeliśmy, że jest ona niezbędna, że muszą to być fachowcy spoza starego układu. 

Proszę spojrzeć - jest druga połowa lutego:
- nie ma przepisów 2016, nie wiemy co to za tajemnicza grupka ludzi debatuje nad zmianami
- rankingi ujeżdżenia za 2015 są dalej wadliwe 
- plan sportowy jest napisany łamaną polszczyzną i nie ma za grosz logiki, nie mówiąc o poparciu w teorii sportu

W imieniu środowiska - my chcemy komisji, która transparentnie w dialogu z radą zawodników i środowiskiem będzie zarządzać sportem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz