Piszę o tym troche z niedowierzaniem: jak plotka niesie, chory w swojej wymiowie komunikat dot. Torisa na stronie PZJ i zainteresowanie tematyką wynikają z ... działań prokuratury dot. projektów Toris i Artemor.
Nie jestem na dzisiaj w stanie zweryfikować, czy jest to plotka rozpowszechniana przez wrogów czy jest to prawda. Ale opóźnianie zjazdu, nerwowe ruchy zarządu zbyt mocno wisują się w logiczną całość ...
A jeśli jest to prawda to nie wyobrażam sobie, aby delegacy zadecydowali o tym, że ten sam zarząd, który doprowadził do patologicznej sytuacji, unikał rozwiązania problemu a w efekcie spowodował zainteresowanie projektami organów ścigania, w dalszym ciągu stał na mostku kapitańskim PZJ.
Na czele związku musi stanąć nowa załoga choćby po to, żeby móc współdziałać w sposób niezależny z prokuratorem i transparentnie informować o wynikach postępowania delegatów i innych zainteresowanych.
Oczywiście zarząd będzie argumentował, że to nie my, że my chcemy rozwiązać problem, etc. Ale nie wierzę, że ktokolwiek przy zdrowych zmysłach kupi tę bajeczkę.
Nie jestem na dzisiaj w stanie zweryfikować, czy jest to plotka rozpowszechniana przez wrogów czy jest to prawda. Ale opóźnianie zjazdu, nerwowe ruchy zarządu zbyt mocno wisują się w logiczną całość ...
A jeśli jest to prawda to nie wyobrażam sobie, aby delegacy zadecydowali o tym, że ten sam zarząd, który doprowadził do patologicznej sytuacji, unikał rozwiązania problemu a w efekcie spowodował zainteresowanie projektami organów ścigania, w dalszym ciągu stał na mostku kapitańskim PZJ.
Na czele związku musi stanąć nowa załoga choćby po to, żeby móc współdziałać w sposób niezależny z prokuratorem i transparentnie informować o wynikach postępowania delegatów i innych zainteresowanych.
Oczywiście zarząd będzie argumentował, że to nie my, że my chcemy rozwiązać problem, etc. Ale nie wierzę, że ktokolwiek przy zdrowych zmysłach kupi tę bajeczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz