sobota, 3 sierpnia 2013

Dlaczego i dla kogo w konkursach dla młodych koni są chody zebrane?

Mistrzostwa Młodych Koni w ujeżdżeniu, zarówno te krajowe jak i światowe, stawiają sobie za cel selekcje młodych koni sportowych pod kontem ich predyspozycji do uprawiania ww. dyscypliny. Decyzją właściwych gremiów zatwierdzono programy dla kategorii wiekowej 5 i 6 latków, które stawiają tym koniom właściwe dla ich wieku zadania. Jednym z nich jest zademonstrowanie odcinków kłusa zebranego.

Obserwując polskie i światowe MMK w ujeżdzeniu pilnie analizowałem przejazdy licznych zawodników. Ze zdziwieniem zaobserwowałem tak „na oko“, że większość koni, szczególnie tych wysoko notowanych w Bundeschampionatach i w Verden, nie wykonuje ćwiczenia kłus zebrany! Zafrapowany tą konstatacją zwróciłem się z pytaniem do zawodników prezentujących konie w Bundeschampionatach, na światowym turnieju w Verden i w czasie MPMK. Na pytanie, czy i jak jadą kłus zebrany usłyszałem różne odpowiedzi. Zacytuję kilka: 
„jaki kłus zebrany? tam nie ma kłusa zebranego!“ 
"to wy w Polsce od 5cio latków wymagacie kłusa zebranego? Przecież w Niemczech macie te same programy? Tak? Kłus zebrany? Czekaj sprawdzę ... "
„Jaki kłus zebrany, jedź w kadencji roboczy a nawet pośredni, niech macha łapami, to sędziom się podoba“.



Zatem postanowiłem zrobić małą analizę. Na początek sprawdziłem jeszcze raz co oznacza pojęcie kłusa zebranego. Zgodnie z definicją zawartą w przepisach FEI/PZJ w kłusie zebranym „kroki konia są krótsze, aniżeli w innych rodzajach kłusa, bez utraty elastyczności i kadencji“. 

Czyli a) częstotliwość kroków konia powinna pozostać niezmienna (lub lekko się zmniejszyć) wobec kłusa roboczego a na skutek skrócenia długości kroku prędkość pokonywania terenu powinna zmaleć (wynika to z prostego rachunku matematycznego). 

Czyli wystarczy sprawdzić częstotliwość kroków, długość kroków i dla pewności trzeci parametr – prędkość pokonywania terenu (będzie on niejako weryfikował poprawność dwóch pozostałych), żeby móc jednoznacznie potwierdzić, czy zawodnicy jadą kłusem zebranym czy nie.

Do mojej amatorskiej analizy wybrałem kilkanaście koni spośród najlepszych pięciu w rocznikach pięcio i sześciolatków MŚMK z lat 2010-12. Na odcinkach kłusa roboczego i zebranego zmierzyłem czas pokonywania poszczególnych dystansów i liczbę kroków kłusa. Znając długości poszczególnych dystansów oszacowałem prędkość pokonywania terenu, długość i częstotliwość kroków kłusa. Wyniki mnie poraziły! Dla wszystkich koni zwycięskich i dla prawie wszystkich analizowanych przejazdów, różnice wszystkich trzech szacowanych parametrów (długości i częstotliwości kroków, a także prędkości pokonywania terenu) w kłusie roboczym i zebranym były statystycznie nieistotne (+- 2 do 3%)! Praktycznie żaden z analizowanych zawodników nie miał zamiaru i nie wykonał wymaganych ćwiczeń w kłusie zebranym w trakcie przejazdu. Co więcej, duża liczba zawodników jechała analizowane odcinki kłusem wręcz pośrednim (konie przekraczały ślady kopyt a oszacowana średnia długość kroku często przekraczała nawet 165-170 cm a w kilku 190cm czyli solidny kłus pośredni!)

Podsumowując - pragmatyka wynikająca z rozmów jak i przybliżonej analizy przejazdów młodych koni wskazują, że zawodnicy aby „pokazać“ konia demonstrują jego biomechanikę w optmalnym dla uzyskania maksymalnej ekspresji kłusie roboczym (jechanym bardzo do przodu) lub nawet (prawie) pośrednim!

O ile mnie pamięć nie myli, w 2010 roku kontrowersje w czasie MŚMK w Verden wzbudziły oceny sędziów dotyczące „murowanego“ faworyta, konia Driver (Romanov x Don Schufro). Zdaniem sędziów był on prezentowany w ramie i zebraniu odpowiednim dla konia Grand Prix, które nie są odpowiednie dla konia sześcioletniego. Sędziowie tym werdyktem jasno wskazali, że oczekują od konia w trakcie prezentacji więcej swobody i naturalności w ruchu. Idąc z tym duchem i pamiętając, że czworoboki MMK są oceniane zgodnie z nieco innymi kryteriami niż konkursy ujeżdżeniowe, może należy przeprowadzić wnikliwą analizę wykonywanych w czasie konkursów ruchów a na podstawie jej wyników rozważyć ew. wprowadzenia zmian do programów lub sposobu oceniania koni pięcio i sześcioletnich? 

Proszę, napiszcie w komentarzach który z poniższych tematów poruszyć w następnym odcinku:
"O nowej chorobie zwanej hojszmaniozą",
"Czy zawodnik może być uczciwy wobec kupujących konia?",
"Jak uatrakcyjnić zawody ujeżdżeniowe?",
"Dlaczego koń obdarzony dużym ruchem nigdy nie będzie miał podstawionego zadu?"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz