Menadżerem ujeżdżenia w Holandii jest znany sędzia ujeżdżenia. Od czasu kiedy został menadżerem przestał sędziować i prosi co roku FEI o zawieszenie wymogów dot. sędziów, ponieważ nie jest w stanie się z nich wywiązać. Podobnie było w wielu innych przypadkach na całym świecie - w USA, Francji, ... Ale nie w Polsce. Menadżerem i trenerem są sędziny. Nie mają one problemu z sędziowaniem członków KN lub kandydatów, których wybierają. Nie czują konfliktu interesów.
Ale to mało! Środowisko zbulwersowała informacja, że propozycje MP są spóźnione, ponieważ organizatorzy są w sporze z komisją ujeżdżenia w sprawie sędziów. Menadżer dyscypliny poczuła się obrażona, że nie jest w komisji sędziowskiej. Nie dość, że jest to brak taktu i zrozumienia podstawowych zasad zarządzania konfliktem interesów, to jest to także naruszenie regulaminów PZJ - za zatwierdzenie składu komisji odpowiada kolegium sędziów a nie komisja ujeżdżenia.
Koniec końców może jeszcze dzisiaj ujrzą światło dzienne propozycje. Zobaczymy, czy zwyciężył zdrowy rozsądek czy partykularne interesy i ambicje osób decyzyjnych komisji ujeżdżenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz