poniedziałek, 16 listopada 2015

O szansach olimpijskich - suplement

Panie Marku,

Tak, pomyliłem się pisząc na kolanie w drodze - miałem na myśli Logutenkovą, pisząc o Sjefie Jansenie. I oczywiście z rozpędu wykorzystałem skrót myślowy dot. wyniku z Zakrzowa. Ale moment - już tłumaczę - spieszę wyjaśnić zawiłości matematyki rankingu olimpijskiego.

Skąd Logutenkova ma 910 punktów jeżdżąc na dużo mniej? Otrzymała punkty bonusowe za kategorię imprezy:

Impreza Konkurs Wynik Punkty Bonus Razem
CDIW Siauliai GPF 75,5%
225
10
235
CDIW Tallinn GPF 76,2%
232
10
242
CDI3 Deauville GP
                72,0%
 220
0
220
CDI5 Aachen GP 70,3%
203
10
213
910

I teraz tłumaczę mój skrót myślowy - jak już wiemy Beata wystartuje w Stuttgarcie. Załóżmy, że powtórzy wyniki z Zakrzowa:

ImprezaKonkursWynikPunktyBonusRazem
CDI3 ZakrzówGP72,6%
226
0
226
CDI3 ZakrzówGPS73,6%
236
0
236
CDI4 StuttgartGP
                72,6%
 226
5
231
CDI4 StuttgartGPS73,6%
236
5
241
934






Czyli za Zakrzów Beata ma 462 punkty a za powtórzeniem tego samego wyniku Beata w otrzyma 472 a nie 450 pkt (skąd wątpliwość, że Zakrzów nie daje punktów w rankingu olimpijskim?). Poza tym nie wziął pan Panie Marku pod uwagę premii za kategorię imprezy, no i punktów za dziesiąte części procenta.

Czyli powtórzenie tylko jeszcze jeden raz wyniku na poziomie 72,5% dajmy na to w Stuttgarcie, a już wcześniej w tym roku były one na tym poziomie, daje Beacie ponad 10 punktów przewagi nad Logutenkovą. Powtórzenie tych wyników 2 razy daje ponad 24 punktów przewagi ...

Idąc dalej mamy jeszcze imprezy: Sztokholm, Salzburg, Rosendal, Mechelen, ... Nie wiem skąd wziął pan liczbę cztery imprezy. Jak rozumiem trener zawodniczki i właściciele konia pracują nad tym, żeby się załapać i wystartować na odpowiednich imprezach - pewnie jak się da w tym, a jak nie to w przyszłym roku. Jak mniemam, z 640 tyś. dotacji MSiT na przygotowania olimpijskie znaczna część środków trafi właśnie na wsparcie Beaty.

W wypadku Katarzyny Milczarek taki scenariusz także jest możliwy ponieważ dzisiaj para Milczarek/Dżeko wykręca lepsze rezultaty niż Logutenkova. Jeśli taki scenariusz by się ziścił dwie Polki konkurowałyby do jednego miejsca na igrzyskach w Rio, co dałoby niemal pewność, że choć jedna polska para wystartuje na czworoboku. No chyba, że oba konie się sprzedadzą ale to już w rękach właścicieli ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz