Już kilka miesięcy temu apelowałem o ustalenie przejrzystych zasad finansowania przez PZJ startów zawodników. Do dnia dzisiejszego nie mamy takich zasad. W związku z tym ponownie rozgorzała dyskusja w kontekście startu K.Milczarek na CDI *2 w Hamburgu.
Para Milczarek/Dżeko wystartowała w InterA oraz InterII wygrywając w obu konkursach z fantastyczny wynikiem 74 i 72%. Zastanówmy się jednak, w jakim celu PZJ wydał na ten start środki z naszych składek lub ze środków publicznych (podatków).
Czy te wyniki dają kwalifikację na ME? Nie, nie są to starty w GP a zawody są zbyt niskiej rangi.
Czy te wyniki dają liczą się do rankingu RIO? Nie, nie są to starty w GP a zawody są zbyt niskiej rangi.
Czyli start pary Milczarek/Dżeko służył:
1. weryfikacji formy i możliwości pary
2. zdobyciu doświadczenia przez konia
3. zwiększeniu wartości konia
Cele 2 i 3 te nie są zbieżne z celami PZJ, nie powinny być finansowane przez PZJ ze skromnych środków KN seniorów. Cel 1 można było osiągnąć choćby w Jakubowicach, gdzie odbywają się w tym terminie zawody ogólnopolskie, gdzie są przedstawiciele komisji ujeżdżenia, ...
W powyższym kontekście wraca pytanie o konflikt interesów, zasady i ich przejrzystość w dyscyplinie ujeżdżenia. Chyba nikt nie wieży, że na taki start otrzymałby środki PZJ inny zawodnik KN.
Mamy równych i równiejszych, tych których przepisy o kwalifikacji do startów międzynarodowych dotyczą, i tych, którzy nie muszą się napinać. Tych, dla których środków nie ma, i tych, dla których środki są zawsze niezależnie od celu.
Miejmy nadzieję, że przyszłość zmieni tego typu niejasne mechanizmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz