Zakończyła się praca zespołu kontrolnego Rady PZJ, który nie stwierdził nieprawidłowości w przeprowadzeniu i rozliczeniu szkolenia organizowanego przez LKJ „Lewada”, którego jestem prezesem.
Oświadczenia wiceprezesa Marcina Podpory dotyczące mojej osoby zamieszczone na stronie PZJ były pomówieniami i próbą zdyskredytowania mnie w oczach opinii publicznej.
Powszechnie znany mail Marcina Podpory adresowany do członków zarządu i prawdopodobnie omyłkowo do członków Rady, odsłonił prawdziwe intencje autora, działanie z premedytacją i strategię przygotowanego pomówienia:
Jeżeli Łukaszu masz jeszcze jakiekolwiek złudzenia dotyczące czy to okrągłych stołów z radą czy zwykłej możliwości koegzystencji z nimi to ja ich nie mam, na walnym trzeba ich wygumkować.
W związku z czym na najbliższym Zarządzie zaproponuję przenieść działania w przypadku na razie tylko Sałackiego na inne obszary tj. sejmik i samorządy – uderzymy go w to co boli najbardziej – kasę i poparcie lokalnego zaplecza politycznego, nikt nie popiera malwersantów, straci dotacje na klub z UM to może zacznie myśleć.
Nie jest rzeczą dziwną, że sport wyczynowy „leży i kwiczy”, skoro główny przedmiot obrad zarządu to „wygumkowanie” organu nadzoru i tworzenie strategii zniszczenia jego szefa.
Wiceprezes Marcin Podpora w swych działaniach posunął się tak daleko, że uzależniał wydanie licencji zawodnikom kierowanego przeze mnie klubu i zatwierdzenie propozycji organizowanych przez nas zawodów międzynarodowych od rozwiązań „pakietowych”- miałem przekonać kolegów z Rady, żeby zrezygnowali z kontroli Zarządu, w zamian za licencje i możliwość organizacji zawodów. Nikt, kto ma jakiekolwiek pojęcie o tym, czym są starty dla zawodnika, nie upadłby tak nisko, żeby złożyć podobną propozycję.
Rada PZJ wystosowała wniosek do Walnego Zjazdu PZJ o odwołanie Marcina Podpory ze stanowiska wiceprezesa Związku.
Ja osobiście , skorzystam ze środków prawnych aby bronić dobrego imienia swojego i klubu, na którego markę pracowałem prawie 25 lat.
Każdego z Was, kto stanie na drodze takiego przeciwnika, może spotkać próba zniszczenia jego dorobku i zszargania opinii. Jest broń straszniejsza od kłamstwa, to oszczerstwo.
Dla zainteresowanych przytaczam 6 Kluczowych punktów manipulacji danymi :
I. Marcin Podpora (zamieszczono na głównej stronie PZJ): Zgodnie z informacją przekazaną przez Gminę Polska Cerekiew całkowite koszty wynajmu hali, boksów i organizacji noclegów, obejmujące tak kadrowiczów jaki i inne osoby, wyniosły 3900 zł
Koszty podane przez Gminę Polska Cerekiew nie są wszystkimi kosztami organizacji szkolenia . M. Podpora w swym „wyjaśnieniu” zataił znany mu z przesłanych przez klub Lewada dokumentów księgowych fakt, że wynagrodzenie osoby szkolącej wraz z kosztami wynajmu obiektów od Gminy wyniosło 22.235,87 zł. Ponadto LKJ „Lewada” poniósł koszty: tłumacza z jęz. Hiszpańskiego, fotografa, ścielenia i sprzątania boksów, równania hali, udostępnienia Sali wykładowej, serwisu kawowego, obsługi nagłośnienia, ochrony, materiałów szkoleniowych, pracy biura. W sumie koszt całkowity szkolenia wyniósł 29 000,00 zł.
II. Marcin Podpora: Szkolenie w Zakrzowie w dniach 6-7.12.2014 organizował LKJ Lewada na terenie ośrodka należącego do Gminy Polska Cerekiew i wystawił za udział w niej kadrowiczów fakturę w wysokości 12 000 zł
M. Podpora stwierdza , że PZJ przekazał 12.000,00 tyś „Lewadzie”, a klub miał tylko 3900,00 kosztów, zatem klub uzyskał dochód w wysokości 7885,49 zł. Jest to nieprawda, całkowity koszt szkolenia wyniósł bowiem 29.000,00 zł.
III. Przed szkoleniem ustalenia z PZJ były następujące:
Związek zapłaci klubowi 6000,00 zł za wynajem obiektów oraz 2000,00 zł za każdego zawodnika kadry ( 3 zawodników kadry x 2000,00 zł= 6000 zł), czyli 12.000,00 zł.
Klub „Lewada”, co jest kluczowe w sprawie, otrzymał z PZJ instrukcję wystawienia faktury żeby rozliczyć ją w MSiT, co wiceprezes Podpora zataił:
PZJ pisze: „Poproszę o wpisanie wynajęcie infrastruktury wg. specyfikacji.
Jako załącznik: specyfikacja - proszę wyszczególnić:
1.kryta ujeżdżalnia z rozprężalnią 6000,00
2.stajnia/Boksy/ 2000,00
3.zakwaterowanie i wyżywienie 4000,00”
Po zakończeniu szkolenia Związek bez żadnych wątpliwości fakturę zaakceptował i zapłacił. Gdyby szkolenie przeprowadzone zostało niezgodnie z ustaleniami z PZJ, gdyby dokumenty finansowe zawierały błędy, Związek nie powinien zapłacić Lewadzie za realizację usługi. Nikt z własnej woli nie płaci, gdy są jakikolwiek zastrzeżenia. Na członkach Zarządu PZJ spoczywa obowiązek właściwego nadzoru nad gospodarką finansową Związku od dnia objęcia funkcji w zarządzie.
IV. Marcin Podpora: Na podstawie §3 umowy zawartej 27.06.2013 r. przez Polski Związek Jeździecki opłaty za szkolenia kadrowiczów w ośrodku w Zakrzowie mogą być realizowane jedynie po rzeczywistych kosztach, a LKJ Lewada nie ma prawa do pobierania dodatkowych opłat z tego tytułu
a) Cytowana przez wiceprezesa Podporę umowa w ogóle nie weszła w życie.
b) Gmina nigdy nie przekazała klubowi „Lewada” prowadzenia działalności jeździeckiej na terenie ośrodka w Zakrzowie. ( §2 ust.4 pkt. b) w związku z tym §3 nie obowiązuje.
c) Umowa na którą powołuje się Marcin Podpora zawarta jest między PZJ, a Gminą Polska Cerekiew, nie dotyczy klubu „Lewada” który był organizatorem szkolenia
d) LKJ „Lewada” nie posiada żadnej umowy z Gminą tylko rozlicza się na bieżąco za wszystkie realizowane przedsięwzięcia na podstawie każdorazowo wystawianych faktur.
V. Marcin Podpora: W związku z licznymi zapytaniami przedstawiam wszystkim zainteresowanym fakty i dokumenty związane z wykryciem przeze mnie nadużyć w wykorzystaniu dotacji ministerialnej przez LKJ Lewada, którego prezesem jest Przewodniczący Rady PZJ Andrzej Sałacki:
Kierowany przeze mnie klub „Lewada: nie mógł dopuścić się nadużyć w wykorzystaniu dotacji ministerialnej, ponieważ żadnej dotacji z ministerstwa nie otrzymał . Dotację otrzymał Polski Związek Jeździecki i jeżeli niewłaściwie ją wykorzystał to zobowiązany był zwrócić środki do MSiT.
VI. Marcin Podpora: Ponieważ Rada nie zajęła się kontrolą tych nieprawidłowości, Zarząd PZJ - zgodnie z obowiązującymi przepisami - był zmuszony samodzielnie wyliczyć kwotę nadpłaconą nieprawidłowo klubowi „Lewada” i zwrócić ją Ministerstwu Sportu i Rekreacji, razem z kosztami pośrednimi zwrot ten wyniósł
9 441,39zł
Nie istnieje „Ministerstwo Sportu i Rekreacji” na które powołuje się wiceprezes PZJ , a powinien znać nazwę organu nadzoru PZJ.
PZJ otrzymał z MSiT kwotę 1.239 316,00 na 2014 r.
PZJ wydał w roku 2014 kwotę 1.229 874,61 zł
M. Podpora nie chce się przyznać, że PZJ nie wykorzystał dotacji z MSiT i że niewykorzystaną różnicę 9441,39 zł trzeba zwrócić do Ministerstwa. Dlatego przypisał ją „Lewadzie”. Po 2 miesiącach po zakończeniu i rozliczeniu szkolenia wymyślił że „Lewada” ma być kozłem ofiarnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz