piątek, 5 czerwca 2015

O paranoi w paraujeżdżeniu

W paraujeżdżeniu nie dzieje się dobrze. Wiemy o tym nie od dzisiaj. Jednak szczegóły całej sytuacji są bardzo niepokojące. Oto podsumowanie w żołnierskich słowach:


1. O wyborze na menadżera osoby nieznanej już napisano wiele, pomińmy szczegóły milczeniem

2. Po wyborze na trenera KN N.Kozłowskiej rozgorzała burza, ponieważ Natalia: 
- nie spełniła wymogów stawianych w konkursie trenerowi KN
- ma konflikt interesów (własny koń i zawodnicy trenowani przez nią są w KN, stoją w jej ośrodku)
Oznacza to, że trener KN będzie za pieniądze PZJ trenować własnych zawodników i własnego konia we własnym ośrodku.

3. Zarząd nikogo nie wysłał na forum parajeździeckie w Essen.

4. Zawodnicy KN wysłali oficjalny list do menadżera, Biura i Zarządu PZJ z zapytaniem dotyczącym pytania o skład komisji, plan działania na 2015, sytuację finansową, sposób kwalifikacji do reprezentacji - brak odpowiedzi.

5. KN została wybrana w kuluarowych rozmowach. Zainteresowani wiedzieli o tym długo przed ogłoszeniem KN i np nie podpisali listu do PZJ. W zeszłych latach KN była wyłaniana na podstawie startów kontrolnych zgodnie z zasadami sztuki.

6. Brak jest jakiejkolwiek aktywności w zarządzaniu dyscyplinami parajeździeckimi ze strony PZJ i menadżera.

7. Sposób podziału pieniędzy z dotacji Ministerstwa pomiędzy zawodników jest skandaliczny i świadczy o kompletnym braku zrozumienia specyfiki paraujeżdżenia. 

Czy obraz nie jest nam znany?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz