23 czerwca na FB komisji ujeżdżenia czytamy:
Po perturbacjach w FEI, organizatorzy potwierdzili powyższy skład Reprezentacji RP na MEJiMJ.
Zgodnie z Regulaminem powoływania par jeździec/koń do udziału w zawodach międzynarodowych w kategorii :seniorów, młodych jeźdźców, juniorów, juniorów młodszych i jeźdźców na kucach w dyscyplinie ujeżdżenia w Polskim Związku Jeździeckim: "5.Składy reprezentacji na zawody międzynarodowe rangi mistrzowskiej zatwierdza Zarząd PZJ po otrzymaniu propozycji od Menadżera dyscypliny uzgodnionych z trenerem kadry i przedkłada je do zatwierdzenia przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. "
Zatem aby zgłosić reprezentację na ME konieczne jest uzyskanie uchwały Zarządu PZJ na podstawie propozycji Menadżera, a następnie zatwierdzenie składu reprezentacji w odpowiedniej komórce MSiT.
Otóż skład Reprezentacji na MEJiMJ nie został zatwierdzony uchwałą Zarządu. Punkt ten nie był na porządku żadnego z posiedzeń Zarządu i nie był głosowany obiegowo. Nie mógł być tym bardziej, że menadżer nie opracowała propozycji i nie przedłożyła jej Zarządowi, w ostatniej chwili podała go pracownikowi Biura PZJ aby zgłosił reprezentację na ME. Jak wiem od członka zarządu PZJ nie głosował on żadnej uchwały o składzie reprezentacji na ME. W związku z brakiem uchwały skład nie był przedłożony MSiT do zatwierdzenia. Wobec powyższego mamy następne naruszenie dyscypliny związkowej, którym powinien zająć się Rzecznik Dyscyplinarny Związku.
Co bardziej bulwersujące, zdaniem części Zarządu skład Reprezentacji juniorów na ME byłby inny, gdyby w odpowiednim terminie wniosek menadżerki trafił pod obrady Zarządu. Zarówno Julia Moczak jaki Jagoda Dąbrowska nie tylko zasłużyły ale powinny jechać na ME. Swoją ciężką pracą i wynikami udowodniły, że są godne wyjazdu na ME i reprezentowania RP na arenie międzynarodowej. Tym bardziej, że były skłonne pojechać na własny koszt bez wsparcia PZJ. Jest to skandal, który należy nie tylko wyjaśnić, ale powinien on przelać czarę goryczy. Zarządzie - to jest skandal do n-tej potęgi!
To są dzieci, nie mogą być karane za to, że rodzice podpisali list, że uważają, że menadżerka się nie nadaje do pełnienia swojej funkcji. Nota bene tą decyzją właśnie to udowodniła!
Po perturbacjach w FEI, organizatorzy potwierdzili powyższy skład Reprezentacji RP na MEJiMJ.
Zgodnie z Regulaminem powoływania par jeździec/koń do udziału w zawodach międzynarodowych w kategorii :seniorów, młodych jeźdźców, juniorów, juniorów młodszych i jeźdźców na kucach w dyscyplinie ujeżdżenia w Polskim Związku Jeździeckim: "5.Składy reprezentacji na zawody międzynarodowe rangi mistrzowskiej zatwierdza Zarząd PZJ po otrzymaniu propozycji od Menadżera dyscypliny uzgodnionych z trenerem kadry i przedkłada je do zatwierdzenia przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. "
Zatem aby zgłosić reprezentację na ME konieczne jest uzyskanie uchwały Zarządu PZJ na podstawie propozycji Menadżera, a następnie zatwierdzenie składu reprezentacji w odpowiedniej komórce MSiT.
Otóż skład Reprezentacji na MEJiMJ nie został zatwierdzony uchwałą Zarządu. Punkt ten nie był na porządku żadnego z posiedzeń Zarządu i nie był głosowany obiegowo. Nie mógł być tym bardziej, że menadżer nie opracowała propozycji i nie przedłożyła jej Zarządowi, w ostatniej chwili podała go pracownikowi Biura PZJ aby zgłosił reprezentację na ME. Jak wiem od członka zarządu PZJ nie głosował on żadnej uchwały o składzie reprezentacji na ME. W związku z brakiem uchwały skład nie był przedłożony MSiT do zatwierdzenia. Wobec powyższego mamy następne naruszenie dyscypliny związkowej, którym powinien zająć się Rzecznik Dyscyplinarny Związku.
Co bardziej bulwersujące, zdaniem części Zarządu skład Reprezentacji juniorów na ME byłby inny, gdyby w odpowiednim terminie wniosek menadżerki trafił pod obrady Zarządu. Zarówno Julia Moczak jaki Jagoda Dąbrowska nie tylko zasłużyły ale powinny jechać na ME. Swoją ciężką pracą i wynikami udowodniły, że są godne wyjazdu na ME i reprezentowania RP na arenie międzynarodowej. Tym bardziej, że były skłonne pojechać na własny koszt bez wsparcia PZJ. Jest to skandal, który należy nie tylko wyjaśnić, ale powinien on przelać czarę goryczy. Zarządzie - to jest skandal do n-tej potęgi!
To są dzieci, nie mogą być karane za to, że rodzice podpisali list, że uważają, że menadżerka się nie nadaje do pełnienia swojej funkcji. Nota bene tą decyzją właśnie to udowodniła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz