środa, 24 czerwca 2015

Skandal, skandal, skandal, ...

Jeszcze wczoraj wieczorem w czasie rozmów telefonicznych środowisko nie wierzyło, że to może się stać. A jednak ...

Pani Menadżer jest etatowym pracownikiem PZJ. Pobiera za swoją pracę wynagrodzenie. Zobaczmy zatem, jak w ostatnich tygodniach wykonywała swoją pracę. Fragmentaryczny przykład.

1. W przed dzień upłynięcia daty zgłoszeń na MEJiMJ nie było zgłoszeń, pisałem o tym. Następnego dnia pracownik PZJ dzwoni do menadżerki. Dzięki temu w ostatni dzień wieczorem zgłoszenia wstępne trafiają do systemu FEI.

2. Ekipa jedzie do Hagen na FC. Osiąga historyczny sukces - 3 miejsce drużynowo! Przy czym:
- ekipa nie ma szefa, nie ma weterynarza, nie ma nikogo do wsparcia
- nie ma strojów, flag, wsparcia, nikt się nimi nie interesuje
- nawet nie wiedzą, że są trzeci - wezwani do dekoracji w biegu plotą konie i się ubierają
Tylko obecni na miejscu skoczkowie wspierają ich bój i świętują sukces. Nie ma ani słowa na stronie PZJ.

3. W ten sam weekend w Brnie Żaneta Skowrońska osiąga świetny wynik, 3 cie miejsce w GP i GPF, bije życiówkę ponad 72%, ma wynik ponad 69% w GP. Menadżer się nie interesuje, nie gratuluje. Nie ma ani słowa na stronie PZJ.

4. Jednocześnie na stronie PZJ menadżer opisuje sukces wiceprzewodniczącej komisji ujeżdżenia - 68% w GP. Czyżby 68% było lepsze od 69%?

5. Zero przygotowań ze strony menadżerki do MEJiMJ czy seniorów. Inaczej - może są ale nikt nic nie wie. Zawodnicy nic nie wiedzą. Nikt nie wie kto jest powołany. Nie ma strojów, nie ma czapraków, nie ma szefa ekipy, nie ma weterynarza, planów wyjazdowych, zakwaterowania, budżetu, ...

6. Dzisiaj czarny scenariusz się chyba ziścił - nikt nie przypomniał i nie dopilnował zgłoszeń ostatecznych? Oficjalnie ... problem techniczny, zgłoszenia poszły a FEI ma problem techniczny (tylko z Polską). Może FEI się da uprosić i przyjmie zgłoszenia po terminie, oby.

7. Nowo powołany Członek Zarządu PZJ ds. sportowych poprosił o plany sportowe, startowe, budżet, ... Nic nie ma ... Nic nie dostał ...

Co w tej sytuacji robi Zarząd? Zastanawia się nad zawieszeniem komisji i menadżera ujeżdżenia i powołaniu tymczasowego, znanego i sprawdzonego, chcianego przez zawodników menadżera z doświadczeniem. Tyle, że zastanawiał się za długo ...

Wobec sytuacji patowej w Zarządzie (2:2) głos Prezesa jest decydujący. Zatem proszę się nie uchylać Panie Prezesie i zająć stanowisko - albo 2:2 i zawieszamy, albo 1:3 i menadżerka jedzie jako szef ekipy do Vidauban. Jak rozumiem istnieje ryzyko, że w takiej sytuacji Członek Zarządu ds. sportowych będzie miał dosyć i ustąpi a Kadra się zbuntuje, bo po co komu szef ekipy, który nie ma doświadczenia, nie zna przepisów międzynarodowych i nie mówi językiem. 

A na odejście Członka Zarządu to nie można sobie pozwolić bo wtedy jeszcze nie daj Bóg Rada lub Delegaci zmienią porządek obrad Zjazdu na wybory całego Zarządu ... Trzeba działać, Panie Henryku, trzeba działać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz