Ponieważ analizą kosztów zajmują się osoby,
które wiele piszą i mówią a o księgowości mają mało pojęcia powinniśmy wyjaśnić
sprawę do końca. Ale zacznijmy od najważniejszego przekłamania, które pojawia
się na stronach PZJ i na blogu M.Szewczyka.
Na stronie PZJ czytamy w komunikacie M.Podpory:
„Na podstawie §3 umowy zawartej 27.06.2013 r.
przez Polski Związek Jeździecki opłaty za szkolenia kadrowiczów w ośrodku w
Zakrzowie mogą być realizowane jedynie po rzeczywistych kosztach, a LKJ Lewada
nie ma prawa do pobierania dodatkowych opłat z tego tytułu”
Na blogu M.Szewczyka czytamy:
“Lewada Zakrzów
nie tylko nie może obciążać PZJ za szkolenia kadrowiczów takimi samymi
kosztami, jak w przypadku zawodników spoza kadry. W przypadku kadrowiczów musi
brać opłaty niższe! Muszą one być na poziomie rzeczywistych kosztów. Nie może
dodawać swoich narzutów – to wynika jasno z umowy między PZJ a gminą Polska
Cerekiew.”
I przeczytajmy, co mówi konkretny zapis umowy – par 3:
“1. W czasie szkoleń,
zawodów i zgrupowań na terenie na terenie Wielofunkcyjnego Ośrodka
Jeździeckiego w Zakrzowie zawodnicy jeździeckiej kadry i reprezentacji Polski
zobowiązani będą do pokrycia opłat związanych z rzeczywiście poniesionymi przez
Ośrodek kosztami pobytu koni i zawodników. 2. Gmina i LKJ Lewada nie ma prawa
do pobierania dodatkowych opłat z tego tytułu.”
Dalej par 1:
"PZJ zobowiązuje się do organizowania na terenie Wielofunkcyjnego Ośrodka Jeździeckiego w Zakrzowie: b) szkoleń i klinik jeździeckich"
Zastanówmy się zatem, czy to co piszą M.Podpora oraz
M.Szewczyk jest prawdą?
W umowie w ogóle nie ma uregulowanej problematyki
rozliczeń pomiędzy PZJ a LKJ Lewada a jedynie pomiędzy Gminą, która jest
właścicielem Ośrodka oraz LKJ Lewada a zawodnikami. Zatem twierdzenie, że LKJ Lewada nie może obciążać PZJ w określony sposób jest nieprawdą!
Czego dotyczy ograniczenie do ponoszenia przez
zawodników kosztów rzeczywistych? Tylko
i wyłącznie kosztu boksu i pokojów. W umowie nie ma słowa o kosztach trenerów,
wynajęcia ujeżdżalni na wyłączność, cateringu, … Piszę o tym gwoli precyzji wywodów
ponieważ jest to pierwsze nadużycie powielane we wszelkich nieprawdziwych komunikatach.
Co więcej, umowa i ograniczenie kosztów dot. szkoleń i klinik organizowanych przez PZJ, a to z J.Verdugo takim nie było.
Mając na uwadze powyższe cała ta dyskusja jest bezzasadna. Ten cytowany zapis umowny nie jest taki jak twierdzą M.Podpora i M.Szewczyk, a także nie dotyczy tegoż szkolenia i jego rozliczenia.
Przeczytajmy uważnie co za umowa wisi na stronie PZJ –
jest to umowa pomiędzy Gminą, która jest właścicielem Ośrodka a PZJ. Nie jest to umowa trójstronna. Zatem do
oceny układanki brakuje umów pomiędzy LKJ Lewada a Ośrodkiem o oddanie w
zarządzanie, oraz pomiedzy PZJ a LKJ Lewada o sposób rozliczeń. O ile wiem
umowa PZJ - LKJ Lewada z identycznym jak wyżej zapisem jest podpisana (ciekawe,
czemu nie ją opublikowano). Natomiast Gmina z LKJ Lewada umowy nie podpisała. A wobec braku umowy Ośrodek i LKJ Lewada
cała misterna układanka legła w gruzach. W tej sytuacji powoływanie się na umowę,
która LKJ Lewada nie dotyczy i nie obowiązuje jest nadużyciem drugim.
Mając na uwadze
powyższe cała ta dyskusja jest podwójnie bezzasadna. Twierdzenia M.Podpory i M.Szewczyka nie dotyczą tegoż szkolenia i
jego rozliczenia ponieważ umowy nie weszły w życie, o czym PZJ powinien wiedzieć od Gminy.
A jak wyglądała sytuacja?
LKJ Lewada podjął się
organizacji szkolenia. I tak jak dzisiejsza Komisja ujeżdzenia, PZJ w owym czasie postanowił
się podłączył do incjatywy. Uzgodniono wynagrodzenie za trzech zawodników w
wysokości 12 tyś pln. Nie chcę tu wchodzić w dyskusje, czy PZJ dobrze negocjował stawkę za szkolenie z portugalskim szkoleniowcem. Pacta sunt servanda …
I dojdźmy do sedan sprawy – nowy Zarząd PZJ otrzymał
zgodnie z ustaleniami fakturę na ustaloną kwotę wynagrodzenia. To nowy Zarząd długo po szkoleniu, w przeciwieństwie do tego co pisze M.Szewczyk, będąc
już dobrze osadzonym w realiach PZJ, ze sobie znanych powodów zwrócił się do
LKJ Lewada z prośbą o rozbicie faktury na pozycje: wynajęcie ośrodka, pobyt
zawodników, wyżywienie, boksy wskazując takie kwoty jak na fakturze i na blogu M.Szewczyka. Życzeniem Zarządu było nie
wskazywanie kosztu szkoleniowca. Było to życzenie formalne PZJ a nie
rzeczywiste pozycje kosztowe panie Marku! Dlatego jakiekolwiek analizy kosztów
przedstawiane w internecine są oderwane od rzeczywistości kosztowej oraz nie
mają jakiegokolwiek sensu i podstawy. Jest to jawna manipulacja danymi. I dlatego pana pytania, panie Marku o brak tych kosztów pozostają nieodpowiedziane.
Na zakończenie o dorabianiu teorii do żenującej
rzeczywistości. Istnieje uzasadnione
podejrzenie, że PZJ musiał zwrócić niewykorzystane środki za 2014 rok do MSiT.
Zarząd nie chcąc się tłumaczyć, dlaczego przepadło 9441 pln i nie zostało
wydane na startowe, szkolenia, etc. Sprytnie postanowił wykorzystać całą
niekorzystną sytuację dla siebie i “dorobił” do sytuacji gębę przeciwnikowi. A LKJ Lewada w swojej naiwności zmieniła zapisy faktury na te niezgodne z rzeczywistością ... Stąd ta dziwna pozycja kosztów pośrednich, panie Marku!
I małe sprostowanie – jeden z koni został sprowadzony
na potrzeby pokazu, był to koń szkolony przez trenera wcześniej ale nie był to
jego koń.
Faktycznie never-ending story!
OdpowiedzUsuńPanie Bartoszu, zastanawia mnie w Pańskim tekście jeden fragment. A mianowicie:
"To nowy Zarząd długo po szkoleniu, w przeciwieństwie do tego co pisze M.Szewczyk, będąc już dobrze osadzonym w realiach PZJ, ze sobie znanych powodów zwrócił się do LKJ Lewada z prośbą o rozbicie faktury na pozycje: wynajęcie ośrodka, pobyt zawodników, wyżywienie, boksy wskazując takie kwoty jak na fakturze i na blogu M.Szewczyka. Życzeniem Zarządu było nie wskazywanie kosztu szkoleniowca."
Coś mi tu nie gra.
1. Popatrzmy na daty. Faktura zaliczkowa (na 10 tys. zł) wystawiona została 4 grudnia, ta druga (na pozostałe 2000 zł) - 8 grudnia. Biorąc pod uwagę, że nowy zarząd pierwsze zebranie odbył 6 grudnia w Poznaniu, zwrot "będąc już dobrze osadzonym w realiach PZJ" brzmi dziwnie.
2. Skąd Pan ma informację, że to nowy zarząd zwrócił się z prośbą o taką fakturę? Z tego co ja słyszałem - a słyszało to już pół jeździeckiej Polski - Andrzej Sałącki przechwalał się, że nowy zarząd "może mu skoczyć", bo on ma maila z PZJ, że Lewada ma wystawić taką a nie inną fakturę. Tyle, że ten mail podpisany był przez dyrektora sportowego. No i pytanie o datę tego maila.
Jeśli jest inaczej, jeśli to któryś z członków nowego zarządu podpisał tego maila, i to jeszcze po 6 grudnia, to proszę przedstawić dowód. Albo proszę go dostarczyć mnie, a ja go opublikuję.
Z poważaniem
Marek Szewczyk
Panie Marku,
OdpowiedzUsuń1. Decydują nie daty wystawienia faktur ale otrzymania, zaksięgowania i płatności, ważne kiedy były zapłacone - przed zapłaceniem była decyzja Zarządu
2. Faktury mogły być zmieniane jeśli chodzi o treść później, nie mam tu żadnej wiedzy
3. Zgodnie z przepisami za wszystko odpowiada Zarząd, nawet jak bez wiedzy Zarządu pracownik podejmuje decyzję - tak jest pierwszego i trzysetnego dnia działania Zarządu, więc argument nie ma za bardzo sensu
4. Jeśli był taki email to nie ma znaczenia kto go podpisał - patrz wyżej
5. To wszystko nie ma znaczenia - kluczowe jest, że zapisy i kwoty na fakturze są umowne do celów rozliczenia a nie odzwierciedlają rzeczywistości, tak wygląda codzienność związku sportowego ... o czym nie wszyscy wiedzą