niedziela, 22 marca 2015

Otwarty list Prezesa LKJ Lewada Andrzeja Sałackiego do Prezesa PZJ Łukasza Abgarowicza

Na prośbę autora publikuję treść otwartego listu. Jego treść jest symptomatyczna.

Szanowny Panie Prezesie,

Piszę do pana jako trener i prezes Ludowego Klubu Jeździeckiego “Lewada” sklasyfikowanego na I miejscu w rankingu PZJ, w którego barwach na dzień dzisiejszy jest zarejestrowanych w PZJ  12 zawodników, z czego 4 amazonki  w Kadrze  Narodowej.  Z ogromnym  zaniepokojeniem przyglądam się poczynaniom nowo powstałej Komisji Ujeżdżenia.

Zbliża się termin Halowego Pucharu Polski  - najważniejszej imprezy sportowej w sezonie halowym, a my słyszymy o problemach z zatwierdzeniem propozycji tych zawodów, nie wynikających ze strony organizatora. W efekcie tego na 3 tygodnie przed imprezą  środowisko ujeżdżeniowe nie zna propozycji zawodów. Nie wiadomo jakie konkursy będą rozgrywane,  w jakich kategoriach, nieznany jest skład Komisji Sędziowskiej, wysokość opłat, lokalizacja miejsc noclegowych - czyli najważniejszych informacji dla potencjalnych uczestników.

Osobiście przyznaję,  że pierwszy raz w historii naszej konkurencji ma miejsce taki bałagan  co nie świadczy najlepiej o działaniu nowej Komisji ujeżdzenia. W tym miejscu chciałbym też podkreślić, że zbliżają się Mistrzostwa Europy  w Aachen. Do ME zostały tylko 4 miesiące, a my nie wiemy nic na temat planów startowych, koordynacji Kadry Narodowej, trenerów, finansów.

Nie wróżę sukcesu powołanej Komisji, jej skład to bardzo ryzykowny eksperymentzwłaszcza w kontekście przygotowań i kwalifikacji polskiej ekipy do IO Rio 2016. Dziwi fakt powołania Komisji w obecnym składzie menedżerskim ponieważ osoby w niej działające nie spełniają podstawowych kryteriów wymaganych w ogłoszonym przez PZJ konkursie.

W przypadku pani Katarzyny Milczarek, vice Przewodniczącej Komisji, niedopuszczalny jest  konflikt interesów. Zawodniczka Kadry Narodowej i jednocześnie  matka członka Kadry  Narodowej młodych jeźdźców, nie może zarządzać Komisją, która dzieli związkowe i publiczne pieniądze na finansowanie startów, konsultacji i zgrupowań. Już  dochodzą nas informacje o planowanych zgrupowaniach w Zagoździe - miejscu zamieszkania pani Katarzyny Milczarek, gdzie nie ma odpowiednich warunków do szkolenia zawodników kadry.

Sama pani Milczarek dała się poznać z nie najlepszej strony łamiąc przez ostatnie lata wielokrotnie przepisy konkurencji ujeżdżenia poprzez starty bez licencji, czy obowiązujących kwalifikacji. Czy może być godną zaufania osoba, która zbojkotowała ślubowanie olimpijskie podczas IO w Londynie?

Dochodzą nas również bardzo niepokojące słuchy o zaniechaniu współpracy Komisji Ujeżdżenia z jednym z najbardziej kompetentnych i doświadczonych pracowników PZJ, panem Konradem Rychlikiem. Dramatem byłoby zniszczenie w ciągu kilku tygodni czegoś, co trzeba będzie odbudowywać przez lata.

Panie Prezesie, bardzo nietrafionym posunięciem było odwołanie wszystkich Przewodniczących konkurencji i trenerów na początku grudnia ubiegłego roku. W efekcie tej niefortunnej decyzji nastąpiła 4-miesięczna przerwa  w koordynacji szkolenia jeździeckiego.   Być może nie jest to problem z punktu widzenia Biura PZJ, ale przez zawodników jest to odbierane jako kompletny chaos.

Również, od czasu odwołania poprzedniego Kolegium Sędziów PZJ do chwili obecnej w składzie KS nie ma przedstawiciela dyscypliny ujeżdżenia - sędziego o statusie międzynarodowym. To uniemożliwia planowanie obsad, szkoleń i awansów sędziowskich, jak również  współpracę międzynarodową w tym zakresie.

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że mieliśmy w osobie pana Wacława Pruchniewicza znakomitego i  doświadczonego menadżera, posiadającego liczne konktakty międzynarodowe, który został przez  Zarząd PZJ odwołany ze stanowiska bez podania przyczyn.

Zawodnicy, trenerzy, organizatorzy imprez sportowych i szkoleń, sędziowie - wszyscy chcą robić to, co nich należy: startować, trenować, organizować, sędziować, ale z ubolewaniem stwierdzam, że obecna sytuacja, stworzona przez działania (a raczej ich brak) członków nowej Komisji w bardzo dużym stopniu to utrudnia.

Ze względu na brak kompetentnych i racjonalnych działań Komisji Ujeżdżenia, wywołujących rosnące niezadowolenie naszego  środowiska,  proszę o niezwłoczne poczynienie stosownych kroków w celu uzdrowienia obecnej sytuacji.

Andrzej Sałacki
Prezes LKJ Lewada


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz